Sawir PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Sawir to gra osadzona w świecie chylącym się ku upadkowi.
 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Mieszkanie Dunasa

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Jonathan White
Admin



Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyPon Sty 26, 2015 10:54 pm

W momencie, gdy ten do niego podchodził, szykował się na jakieś mocne uderzenie. Uniósł podbródek wyżej, jakby sam się chciał nastawić na to, by został uderzony. Jeśli to miałoby chociaż minimalnie pomóc Dunasowi, to pozwoliłby mu się na sobie wyżyć. Trochę obitego ryja nie zaszkodzi. To wciąż lepsze niż tortury. Ten jednak złapał go za podbródek.
- Nie, nie jesteśmy tacy sami. - odparł spokojnie, ale pewnie, wpatrując mu się chłodnym spojrzeniem w oczy. - Podobne historie, owszem, ale nie takie same. Uczyniły nas innymi ludźmi. Ja w swoim bólu trwam sam. Ja nie wyżalam się nawet kartkom papieru. Nie potrafiłem tego dokumentować. To jest jedna z wielu różnic, którą mógłbym ci uświadomić. - nie pyskował. Chwalmy chwilę, on nie pyskował. Odpowiedział normalnie, choć wciąż niezbyt wiele na swój temat. No chyba że dość cenną informacją było to, że Jonathan nie pisał pamiętników. Poczuł musnięcie kciuka na jego ustach, co spowodowało, że odruchowo zacisnął je w ciaśnieją linię. Wysłuchał Dunasa, cały czas patrząc na jego twarz, nawet wtedy, gdy spojrzał w ziemię. Ważne jest to, że brunet się uspokoił i nie chciał go wyrzucić.
- Rusz w końcu do przodu. - odezwał się po chwilowej ciszy i odwrócił na bok głowę, nie wierząc w to, co mówił. - Pozbądź się gratów z przeszłości. Po prostu... Przestań się obwiniać o coś, na co nie miałeś większego wpływu. - dokończył i przełknął głośno ślinę. Przybrał beznamiętny wyraz twarzy.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyPon Sty 26, 2015 11:03 pm

Przechylił głowę w bok. Tak,był zniszczony i wykończony. Jak niby po tylu latach próby ucieczki miał to zrobić? - Próbowałem,marne skutki wyszły - włożył ręce do kieszeni i patrzył na chłopaka.
To nie był masochizm, Dunas nie chciał juz więcej mieć takich wyrzutów sumienia.
To nie było zależne od niego,próbował nieraz spalić ten zasrany dziennik,ale nie potrafił.
Jego wyraz twarzy nabrał już bardziej zmęczonych rys. Czuł teraz,jakby ktoś zrobił mu wielka dziurę w piersi i niczym nie można było jej zatkać. Zdziwiło go jedynie,że Jonathan nie był juz irytującym gnojkiem. Każdy nosi maskę,pomyślał.
Zamknął na chwilę oczy i westchnął głęboko. - Nie powinieneś tego czytać - przerwał te głuchą ciszę - powiedziałbym Ci,a teraz już wszystko wiesz. A sam milczysz - Znowu patrzył w ziemię. Był zmęczony,znowu.
Usiadł na podłodze opierając się o ścianę,pomasował się po skroniach które wciąż pulsowały niemiłosiernie.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin



Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyPon Sty 26, 2015 11:20 pm

Nie wiedział, jak miał pomóc, nawet gdyby chciał. Sam próbował coś w życiu zmienić, ale w tym można się jedynie pogrążyć. Nie potrafił się posłuchać swojej własnej rady, więc dlaczego ktoś miałby to zrobić? W momencie, gdy ten schował dłonie do kieszeni, przypomniał sobie, że miał blizny na nadgarstkach. Szybko również skojarzył, że ten wciąż był ranny w dłoń. Chwycił go za rękę i wyciągnął ją z kieszeni.
- No właśnie... - zaczął i odchrząknął. - Chciałem znaleźć coś, co pozwoliłoby mi opatrzyć tę ranę... - powiedział i skrzywił się, mając świadomość, że zaczął mówić za wiele. - ... Jesteś zbyt impulsywny. - skomentował. Hah, jakby sam nie było. Jednakże musiał przyznać, że Dunas był bardziej. Szargało nim zbyt wiele emocji. - Więc gdzie masz coś potrzebnego? Jak nie, to albo zapierdalasz do medyków albo wyjmę ci to palcami na oślep. - ni to żartobliwie, ni to nie... Jego kącik ust drgnął ku górze. Mężczyzna wciąż drążył temat tego, że Jonathan siedział cicho. Mruknął niezadowolony coś pod nosem i pokręcił głową z dezaprobatą.
- Nie powiem ci, ale pokażę. - powiedział z miną skazańca. Nie wiedział, czemu to robił. Nawiązał z Dunasem kontakt wzrokowy i wprowadził go w stan hipnozy, w którym Dunas przeżył historię Jonathana. Pojedynczo, od nastolatka. Mignęły mu wydarzenia, w których toczył bójki z innymi chłopcami z Podziedmi, jego rodzice byli zawiedzieni, już wtedy miał zdolności do bycia aroganckim dupkiem. Scena, jak wychodzi razem z bratem na Powierzchnię oraz jak są w opałach i Jonathan odwraca uwagę Upadłych od Ichury, by jego brata nie złapali. Potem sceny, w których jest torturowany do upadłego, a potem podleczany, żeby nie umarł. Głodzony, niszczony psychicznie, wydał położenie rodziców. Upadli pewnego dnia również i ich schwytali, a potem zmusili Jonathana do zabicia ich. Później scena, jak Jonathan został porzucony na pastwę losu, a jego własny brat widział w nim zdrajcę i go porzucił. Dalszej historii nie musiał pokazać. Działanie mocy się skończyło.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 3:23 am

Kiedy Upadły złapał mężczyznę za chorą rękę,ten nie mógł powstrzymać lekkiego uśmiechu. Jak chciał,to umiał być dość przyjemny,Jonathan bez kąśliwych uwag czy docinek, był całkiem fajnym gościem.
- Uważaj,bo pomyślę,że się o mnie martwisz - zaśmiał się cicho i poszedł do jednej z szuflad,wyjął małe pudełeczko,to była mała apteczka. Rzucił ją lekko na łóżko i znów powędrował wzrokiem na oczy chłopaka. Ten dzieciak...nie,teraz zachowywał się jak dorosły mężczyzna. Na wspomnienie o pokazaniu Dunasowi,swojej historii,z początku nie zrozumiał.
Dopiero później brunet przypomniał sobie,że tamten ma magię hipnozy. Przełknął głośno ślinę,jakby zaczął się obawiać tego,co zobaczy. Po chwili widział to wszystko przed oczami. Piekło Jonathana,z początku normalne dzieciństwo a później...
On swojego brata uratował,to go jedynie dobiło bardziej. Jednak,nie mógł uwierzyć,że mógł się tak zwyczajnie odwrócić od swojego wybawcy. Gdyby Dunas jednak dał radę uratować siostrę,czy nadal była by tą samą osobą i czy,wybaczyłaby mu,że nie uratował rodziców? Nie chciał gdybać. Kolejna wizje były równie bolesne od poprzednich. Zacisnął mocno szczęki,wręcz zaczął zgrzytać zębami.
Kiedy retrospekcja białowłosego skończyła się,szarooki zrobił krok w jego stronę,za chwilę następny i kolejny. Przygarnął chłopaka pewną ręką i objął mocno.
Obaj byli w gównie po uszy,może świadomość,że właśnie ten dzieciak, z którym tak sobie nieraz dogryzał,zrozumie Dunasa lepiej,niż ktokolwiek inny. A przede wszystkim,mężczyzna zrozumie i jego.
Był przygotowany na ewentualne odepchnięcie,znowu ironiczny uśmiech i kolejną dawkę dogryzania. W tej chwili miało to najmniejsze znaczenie. Kolejnym ludzkim odruchem,którym mężczyzna uraczył chłopaka,zaskoczył tym samego siebie. Po prostu obejmował go po bratersku i ucałował w ten biały czerep. Ta głucha cisza jaka zapadła,mogła by nawet trwać trochę dłużej,czasem miło jest pomilczeć nie czując krępacji tym faktem. Tutaj więcej słów nie było trzeba,po prostu. O ironio,tak bardzo chciał pomóc Jonathanowi,żeby uchronić go przed tym co Dunas sam doświadczał a ciągle to on otrzymywał pomoc. Możliwe,że chłopaczyna nie zdawał sobie z tego sprawy,nie ważne.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 9:05 am

To było naprawdę dziwne. Jak się teraz czuł Jonathan. Nawet nie wiedział, kiedy jego maska została zdjęta. Uświadomił sobie jeszcze bardziej, że przesadzał ze swoją dobroczynnością w momencie, gdy zauważył uśmiech na twarzy Dunasa i usłyszał jego słowa. Wtedy w odpowiedzi prychnął i skrzywił się, ale nic nie powiedział. Śledził wzrokiem odchodzącego do szuflad mężczyzny. Cóż, na razie nie wziął się za apteczkę. Najpierw postanowił pokazać Dunasowi swoją historię. Obserwował jego twarz, a sam obojętniał. Choć to było w jego głowie, choć sam przeżył to wszystko, nie chciał, by te wydarzenia przeleciały mu przed oczami ponownie. Oszczędził mężczyźnie zbędnych dodatków i nie kazał mu przeżywać wszystkiego z perspektywy pierwszej osoby, dokładnie.
W momencie, gdy ten ujął go w objęcie, Jonathan odzwajemnił go od razu. Uścisk po bratersku, tak. Łączyli się teraz w bólu. Białowłosy wciąż miał obojętność wypisaną na twarzy, bo nie potrafił wykrzesać na zewnątrz pozytywne emocje, ale w głębi duszy czuł się lepiej. Gest pocałowania go w czoło ze strony Dunasa... Cóż, może gdzieś mężczyźni mieli taki zwyczaj. W końcu odsunął od siebie Dunasa i powędrował do apetczki, która leżała na łóżku. Usiadł na nim.
- Chodź tu. - powiedział w jego stronę, choć w ogóle na niego nie patrzył. - Mój brat jeszcze żyje. - powrócił jeszcze do tematu swojej historii. Zacisnął szczęki, a jego twarz nabrała ostrzejszych rys. Ciężko mu się mówiło o tej sprawie. - Spotkałem go... Dwa razy. Dawniej. Wtedy wciąż mnie za wszystko obwiniał. Nie wiem jak jest teraz, ale wątpię, by coś się zmieniło w jego wyimaginowanej głowie. - mówił, wciąż nie patrząc na mężczyznę, zamiast tego, grzebał nieco nerwowo w apteczce. - Z początku szukałem zemsty. Z czasem jednak doszedłem do wniosku, że to nie ma najmniejszego sensu. Więc nie wiem, co miałbym powiedzieć... Gdybym miał go znowu spotkać. - dokończył, obserwując zawartość apteczki, po czym warknął przekleństwo pod nosem, chcąc się ogarnąć. W końcu jednak wyciągnął coś, co zdezynfekuje rany. Wyjął także igłę. Jeśli coś wbiło się głębiej i nie wystaje, będzie musiał trochę się namęczyć. Posłał krótki, ironiczny uśmiech Dunasowi, który miał dać mu do zrozumienia, żeby zaczął się bać. No cóż, z rąk Jonathana usuwanie szkła ze skóry nie będzie delikatne. Chwycił go za rękę i zdezynfekował rany, a potem nachylił się, chcąc się przyjrzeć dokładniej, jak głęboko są. Najpierw zajął się tymi, które wystawały, potem już musiał za pomocą igły dłubać w ranach i starać się to wyciągnąć.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 3:37 pm

Usiadł posłusznie na łóżku przodem do Jonathana,patrzył na niego spokojnie. Na prawdę lubił "tę" wersję dzieciaka,był po prostu sobą,bez żadnych masek. Widział poddenerwowanie na jego twarzy,każdy poruszający się na nim nerw. W końcu,położył zdrową dłoń na jego ramieniu.
- Jestem pewny,że za trzecim razem będzie inaczej - W końcu,brat Jonathana był od niego młodszy,trudno było pogodzić mu sie ze śmiercią rodziców,dzieci często obwiniają kogoś za swój ból.
Apropo bólu,mina białowłosego po wyjęciu igły mocno zaniepokoiła Dunasa,uśmiechnął się nerwowo i głośno przełknął ślinę - uważaj z tym... - Potem chłopak zajął się ręką bruneta. Dziwne,wydawało mu sie,że będzie konał z bólu a tu taka niespodzianka,chłopak był bardzo delikatny.
- Najlepiej,jakbyś powiedział prawdę,Jonathan - odezwał się spokojnym tonem - pewnie jest starszy,mądrzejszy...powinien zrozumieć - westchnął i wlepił wzrok w ziemię - Dzięki... za to - burknął nagle. Nie miał na myśli ręki,znaczy..to też. Ale bardziej chodziło mu tę całą rozmowę.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 3:59 pm

Nie wiedział, po co to mówił, ale mówił. Nie potrzebował w tej kwestii żadnej rady. Wiedział, jak powinien się zachować, tylko nie potrafił tak się zachować. Gdy poczuł dotyk na swoim ramieniu, Jonathan podniósł wzrok. Zaśmiał się cicho. Całkiem możliwe, że ironicznie. Po prostu nie wierzył, że tak będzie. A nawet jeśli jego brat zrozumiał pewne rzeczy, to białowłosy nie będzie się w stanie zachować jak brat już nigdy więcej. Nie odpowiedział jednak na jego słowa i westchnął ciężko.
Zaśmiał się, widząc zaniepokojenie Dunasa na twarzy. Ach, czyli udało się mu go minimalnie przestraszyć. Jak się okazało, jednak był w miarę delikatny, bo cóż, nie był wykwalifikowany w posługiwaniu się igłą... Ani też w dzedzinie medycyny. A co tam, najwyżej mu jakiś kawałek szkła utknie w szkórze.
- Prawdę? Nie wiem, czy coś to da. Nigdy nie będzie zadowolony z faktu, że jego brat stał się Upadłym. - odparł szybko, po czym włożył z powrotem płyn do apteczki, wyjął natomiast bandaż i owinął dłoń mężczyzny. - A nawet jeśli zrozumie, to moje poczucie winy nie zniknie. - dodał beznamiętnie. Igłę odłożył na bok, zawiązał bandaż i poklepał Dunasa po ramieniu. - Powoli zaczynam się z tym.
- Nie masz za co, przeze mnie rozjebałeś szybę. - zaśmiał się arogancko. Nawet jeśli to przez niego mężczyzna rozwalił szybę, to wcale nie czuł się odpowiedzialny za jej zniszczenie, dlatego lekko sobie zażartował. Po chwili zobaczył minę Dunasa, który wlepiał wzrok w podłogę. Chyba jednak nie chodziło mu o opatrzenie ręki. Westchnął. - Ech, nie myśl sobie, że moje podejście zmieni się z dnia na dzień... - dodał szybko i sam odwrócił wzrok. Nie lubił otwartości, choć musiał przyznać, dawno nikt nie sprawił, że zaczął mówić coś, czego normalnie by nie powiedział. - Masz coś do jedzenia? - spytał zaraz bezwstydnie. Jego żołądek przewracał się nie tyle co z powodu wczorajszego alkoholu, ale również z głodu. Cholerne uczucie.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 4:14 pm

No tak, Dunas sam gardził Upadłymi. Mimo,że podpisał cyrograf nie był jak cała reszta,cały konflikt między powierzchnią a Podziemiem go nie interesowały. Czuł sie lepiej,dużo lepiej. Dawno nie był tak spokojny. Popatrzył na swoja rękę a później na chłopaka - dużo lepiej - Uśmiechnął się,po czym wstał. W brzuchu jemu również burczało. - ja bym nie miał? - Zaśmiał sie głośno i otworzył drzwi - Tylko nie zgub się...- mruknął- to nawiedzony dom - klepnął chłopaka w plecy i wyszedł pierwszy. Pamiętał,jak sam się kiedyś naćpał i bawił się w chowanego sam ze sobą..cały,uroczy Dunek. Szedł wzdłuż korytarza i skręcił. Zszedł po schodach i znowu skręcił ale tym razem w prawo. Kuchnia była dość przytulna,jednak brakowało w niej kobiecej ręki. Dunas sam sobie gotował,jednak sprzątanie zostawiał pokojówkom,jemu to wychodziło to dość nieudolnie. - Na co masz ochotę?- odwrócił sie do biało włosego i włożył ręce do kieszeni.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 4:26 pm

Ruszył za Dunasem. Tylko się nie zgub? Skrzywił się.
- Zgubić się? Dla mnie ten układ pomieszczeń jest na tyle skomplikowany, że już ucieczka z lochów byłaby łatwiejsza. - skomentował, wychylając się za drzwi i ruszył za mężczyzną. Obserwował po drodze te fascynujące ściany. No po prostu badał. A może chciał zapamiętać drogę. No tak, to zdecydowanie się przyda.
Tak bardzo nie był przyzwyczajony do wygód. Skupił się na obserwowaniu i skrytym podziwianiu pomieszczenia, kiedy z zamyślenia wyciągnął go głos Dunasa. Spojrzał na niego zdezorientowany, a potem jego kącik ust drgnął ku górze, by ułożyć się w głupkowaty uśmiech.
- Na jedzenie. - odpowiedział krótko i powrócił do podziwiania ścian. Co miał odpowiedzieć? Na cholerę miał sobie życzyć specjalne dania. Nie miał wymarzonych. Nie było mu to na co dzień potrzebne. Nie był przyzwyczajony do luksusu. A poza tym czuł się dziwnie, jeśli ktoś miał coś ugotować dla niego, stąd zaczął się z tej sytuacji nieco naśmiewać. - Po prostu nie fatyguj się za bardzo... Zjem wszystko. - odpowiedział po krótkiej chwili i spojrzał na Dunasa.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 4:45 pm

Uśmiechnął się i zaczął grzebać po szafkach,nikt nigdy go nie odwiedzał,poza pokojówkami. Nie wspominając o gotowaniu dla kogoś. Jajecznica chyba powinna styknąć. Wyjął z szafki patelnię a z drugiej jajka. Wrzucił trochę drewna do piecyka i położył na nim patelnię. - Co Ty nie powiesz - zaśmiał się pod nosem i zaczął wbijać jajka na patelnię - wyjmij pieczywo z chlebaka - poprosił i zaczął mieszać śniadanko. Czuł się na prawdę, na prawdę dziwnie. Przyprawił jajka i zerknął na chłopaka. - wiesz,że to nie jest mój dom?- odmruknął. - To jest posiadłość poprzednika,ja się tylko tu przeniosłem - naszykował dwa talerze i nałożył śniadanie na nie. Zastanawiał się,jak mieszka Jon,widział,że chłopak czuje się nie swojo w takich warunkach. - Może zjemy przed kominkiem? - zaproponował
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 5:00 pm

Dlatego dla Jonathana było to abstrakcyjne, że ktoś dla niego gotował. Miał nadzieje, że to szybko minie. Oparł głowę na stole, kiedy usiadł sobie na krześle. Kiedy Dunas go o coś poprosił, ten leniwie uchylił powieki i spojrzał za rzeczą, do której musiał podejść. Chlebak. Na cholerę trzymać tam pieczywo. A właśnie... Pieczywo. Dawno tego nie żarł. Wstał mozolnie i ruszył w stronę chlebaka i zrobił to, o co go poprosił mężczyzna. Potem wrócił na swoje miejsce i zamknął oczy.
- To bardzo ciekawe co ty mówisz. - mruknął nieco sarkastycznie. - Zastanawia mnie tylko, po co żyć samemu w takiej wielkiej chacie. - dodał i otworzył oczy, by spojrzeć na mężczyznę. Obserwował go. Słysząc propozycję... Cóż. Wzruszył ramionami. Przed kominkiem? Żeby było romantycznie? Zaśmiał się ironicznie, ale za to bardzo cicho. - Tam, gdzie ciepło, tam lepiej. - odparł i wstał. - I dlaczego sam zajmujesz się gotowaniem? - spytał jeszcze, po czym skierował się po swój talerz.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 5:11 pm

No tak, Jonathan nie rozumiał całego tego "świata biznesu" - To bardzo proste - wziął swój talerz i ruszył w kierunku salonu gdzie ogień palił się juz jakiś czas. Usiadł na dywanie i zaczął jeść - Widzisz,pozbywając sie swoich poprzedników naraziłem sie na dość...złą sławę. Muszę pokazać od czasu do czasu,że ja tu rządzę,i lepiej żeby nikt nie próbował tego samego co ja. - przegryzł kawałkiem chleba i przełknął - jak myslisz,jakby zareagowali wszyscy ludzie,że bogaty alfons mający w garści handlarzy narkotyków i innych..mieszka w chatce w lesie? - Ta,chciałby mieć taki mały,skromny domek. Nie potrzebował takiego domu...Ciągle rozważał nad wybudowaniem takiego w jakimś lesie,lub nad jeziorem. Było by cicho i spokojnie. - a Ty,gdzie mieszkasz? - oparł się plecami o fotel stojacy za nim.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 5:27 pm

Ruszył za Dunasem i również usiadł na dywanie, przed kominkiem. Zabrał się za jedzenie, co jakiś czas zerkał na ogień w kominku, ale uważnie słuchał Dunasa i analizował jego słowa. Alfons. No tak. Patrząc na ich pierwsze spotkanie, to w sumie to wyjaśnia jego pierwsze pytanie "czy szukają panie pracy". Znał alfonsa, jadł właśnie z nim śniadanie i właśnie z nim sobie ucinał pogawędkę. Co za bogate, urozmaicone życie.
- W zależności od twojej charyzmy, uznaliby cię za niezłego prowokatora wobec świata biznesu. - odopowiedział szybko, niemalże odruchowo, nie spoglądając nawet na Dunasa. Jako inżynier dusz coś o tym w końcu wiedział. Znał pewne schematy, zachowania ludzi. Ludzie, jako ogół, są naprawdę bardzo prości. W każdym razie Jonathan na pewno nie mieszałby się w żaden sposób w świat biznesu. Ani też nie potrzebował tytułu alfonsa, by być Władcą Cipek.
Gdy padło pytanie ze strony Dunasa, Jonathan spojrzał na niego, przypomniał sobie jego poprzednie słowa.
- ... W chatce w lesie. - odpowiedział i zaśmiał się pod nosem. - To pewnie dlatego, że nie jestem alfonsem. - trochę sobie teraz kpił. - A narkotyki mam do własnego użytku. - dodał już najwyraźnie poważnie, bo nie handlował, a jedynie z nich korzystał, choć z tych mocniejszych, poza alkoholem, nie. Spoważniał po chwili i spojrzał na ogień. - Nie myślałeś o tym, że jak już nazbierasz stosowną sumę, to rzucisz to w pizdu i stąd zwyczajnie znikniesz? - spytał luźno, choć nie wiedział, do czego mu ta wiedza. Po prostu... Tak nagle naszło go takie pytanie.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 5:39 pm

Grzebał widelcem w jajecznicy. Zazdrościł mu,że był w pewnym sensie wolny od tego wszystkiego. Również popatrzył w ogień,pytanie chłopaka było oczywiste,nieraz je słyszał.
- i co dalej? Mam założyć zbroję i iść na wojnę? Zostać znowu Upadłym? - parsknął śmiechem odruchowo - nie moge tego rzucić,nie mogę mieszkać w wymarzonym domu,nie mogę mieć juz spokojnego życia - Przynajmniej dzięki swojej pracy miał zajęcie,mógł zająć czymś myśli. Nie miał księgowego,sam nim był. Lubił grzebać w dokumentach i mieć kontrole nad wszystkim. W domu na odludziu miałby za dużo czasu na myślenie.
- Skoro tak gardzisz bogatymi,to dlaczego ze mną jeszcze rozmawiasz? - uśmiechnał się pod nosem i znowu zaczął jeść. Skoro Jonathan tak gardził Dunasem,czemu zwyczajnie nie poszedł sobie wtedy,kiedy brunet go wręcz wyrzucał.
- Zazdroszczę Ci,że mieszkasz w takim domku. Ale dla mnie jest po prostu za późno - jakoś to swtierdzenie go nie bolało,już dawno się z tym pogodził. Był otoczony zgnilizną i sam był jej częścią. Odłożył talerzyk na podłogę i położył się na plecach,patrzył w sufit czekając aż białowłosy się odezwie.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 5:55 pm

Przez to, że zadał Dunasowi takie pytanie, sam zaczął zastanawiać się nad odpowiedzią. A gdyby w sumie... Uciec stąd, za morze. Oczekiwał jednak odpowiedzi od mężczyzny.
- A może po prostu mieć w dupie wojnę. Nikt ci nie kazałaby na nią iść, gdybyś po prostu uciekł. - odpowiedział znów od razu, niemalże automatycznie i spokojnie. Sam zastanawiał się nad taką perspektywą. Zacząć gdzieś po prostu życie od nowa. Ciekawe, czy to go uwolniłoby o ogarniającej go nienawiści. Kolejne stwierdzenie Dunasa sprawiło, że lodowe oczy znów skierowały się w jego stronę. Zanim jednak odpowiedział, dokończył je. Najwyraźniej zjadł szybciej niż brunet.
- Gadam z tobą, bo tego chciałeś. - westchnął. - A gardzę wszystkimi i wszystkim. Bogaci nie są jakąś wyjątkową grupą, która wymaga wyszczególnienia. - wzruszył ramionami. Wiedział natomiast, że ta odpowiedź nie będzie satysfakcjonować. - Po trzecie - zgubiłbym się w tych korytarzach. - uśmiechnął się nieznacznie kącikiem ust, zdając sobie sprawę, że to wciąż nie jest ta dobra odpowiedź, którą chciałby usłyszeć Dunas. Tak, trochę chciał mu dogryźć, robił to specjalnie, ale mogło się zdawać, że znów założył swoją maskę z powrotem. Nie zamierzał odpowiedzieć poprawnie na to pytanie, w każdym razie odwrócił głowę w stronę Dunasa i uśmiechnął się wrednie.
- Lepiej późno niż wcale. I nie do końca jest czego mi zazdrościć... Z chaty praktycznie nie korzystam, zawsze jest tam praktycznie zimno. - powiedział całkiem szczerze i na poważnie. Duże rezydencje miały jednak swój plus, ale wolałby normalny dom, który spełniałby jedynie standardy, a nie stanowił dużą wygodę w życiu.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 6:07 pm

Zamknał oczy i połozył ręce za głową. Ucieczka,,,to tak bardzo kusząca perspektywa. Za gór szczyty i jeszcze dalej,jak w bajce. Westchnał słysząc słowa chłopaka,przez chwilę sie rozmarzył ale szybko przestał przez kąśliwe uwagi Jonathana. Gadał ze mną bo tego chciałem? No tak..a czy rozmowa nie pomogła jemu również?
- Cóż,wojna była czymś nawet fajnym. Pomijając te krwawe szczegóły - znowu westchnał głęboko - zwłaszcza wspólne ogniska z armią,to się wtedy uśmiałem - to chyba jeden z milszych momentów w jego życiu. Nawet nie sądził,że takowe ma.
- Zimno niczemu nie przeszkadza jak masz kogoś z kim możesz się rozgrzać - otworzył jedno oko i uśmiechnął się dwuznacznie. - Może kiedyś dostane zaproszenie od Ciebie,zagramy w pokera na szlugi - znowu zamknął oczy i rozkoszował się ciepłem kominka. W sumie,miał na sobie teraz tylko spodnie,więc ogień był jak najbardziej wskazany.
- Lubię zimę,wtedy ten śnieg zakrywa brudy tego miasta - dodał po chwili. Uśmiechnął się pod nosem na wyobrażenie sobie znowu białego puchu...
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 6:25 pm

Oj tam, drobne kąsliwe uwagi nie zaszkodzą. Białowłosy już tak miał. Był z innego świata.
- Pomijając krawe szczegóły, w których mordujesz synów matek i ojców, w których torturujesz i siejesz spustoszenie. - skrzywił się nieco. Sam jednak się z nikim nie kumplował. Przez długi okres czasu był bezuczuciową maszynką do zabijania, a stare nawyki nie znikały, niestety. - Jestem do tych szczegółów przyzwyczajony. - dodał zaraz beznamiętnie. Spojrzał pytająco, gdy ten wspomniał o jakichś ogniskach z armią. - Nie doświadczyłem. - wzruszył ramionami. Odłożył talerz. Zamyślił się na chwilę w kominek, ale zaraz znów głos Dunasa wyrwał go z zamyślenia. Spojrzał na niego. Zrozumiał aluzję. Uniósł lekko brew i uśmiechnął się pogardliwie.
- Więc ty jednak naprawdę lecisz na zagubionych, nieszczęśliwych chłopców? - spytał w żartobliwej forimie, przypominając sobie ich rozmowę z nad wybrzeża. Potem znów zobojętniał i spojrzał na ogień w kominku. Podparł się z tyłu jedną ręką, siedząc luźno na dywanie.
- Śnieg jest tak samo brudny, jak to miasto, mimo że tego nie widać. - powiedział z lekkim obrzydzeniem. Nie widział tej pory roku tak samo jak Dunas. Jonathanowi kojarzyła się tylko z zimnem i uciążliwością. Potrafiła nabroić i zepsuć mu pewne plany. - Zima jest do dupy. - skomentował prostacko i westchnął. - Zresztą, jak każda pora roku tutaj. - dodał zaraz potem, przypominając sobie lato, dla pewności, czy aby na pewno też jest chujowe. I tak, było, ze względu na to, że i tak słońce rzadko się pojawiało.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 6:38 pm

Przeciez wojna nie polegała na głaskaniu po główkach swoich wrogów,cóż,kto tam nie był najwidoczniej nie zrozumie tego. Mimo to,nie miał o to pretensji do Jonathana. Znowu przypomniał sobie,jak rzucał się śniezkami w dzieciństwie z Niną,uśmiechnał się znów do siebie.
- Nie pomyslałeś,że może tylko Ty tak na mnie działasz,hę?- otworzył oczy i patrzył na chłopaka. Coś w tym było,może dlatego też,że białowłosy ciągle odtrącał jego końskie zaloty,co nieraz wprowadzało w niemała frustrację bruneta.
- Były takie czasy,jak słońce kiedyś świeciło normalnie na Powierzchni - podniósł się z podłogi i usiadł. Sam nie wiedział dlaczego,ale uśmiech nie mógł zejść z jego twarzy. Zastanawiał się,jaki śmiech ma Jonathan,oczywiście nie ten złośliwy,pewnie nigdy się nie dowie. Dorzucił drewno do kominka - Możesz przychodzić kiedy tylko będziesz chciał,równie dobrze,na okres zimowy możesz zostac tutaj - Popatrzył na dzieciaka - Wybierzesz sobie jakiś pokój i będziesz zamykał się na klucz w razie potrzeby - dodał szybko,by ten sobie niczego nie pomyślał -... i tak tu rzadko bywam - znów skierował oczy na tańczący płomień. Chociaż,gdyby wiedział,że ktoś tu jest,czeka na niego..wtedy bywałby tu dużo częściej.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 6:51 pm

Hm, no cóż, nie myślał, że Dunas pomyśli sobie, że Jonathan nie brał udziału w wojnie, ale ostatecznie nie powiedział tego otwarcie. Pytanie Dunasa sprawiło, że poczuł się dziwnie, ale utrzymał z nim kontakt wzrokowy. Jego mina wciąż była beznamiętna. W pewnym momencie ruszył się z miejscas, przysuwając się w stronę Dunasa i nachylił się nad nim, przybliżając twarz do jego. Potem jego kącik ust drgnął ku górze. Przez chwilę lodowe oczy analizowały jego twarzyczkę, a potem zatrzymały się na tęczówkach bruneta.
- Kto by uwierzył alfonsowi. - powiedział i odsunął się od niego. Tak, znowu sobie igrał z nim. Albo po prostu mówił prawdę, tylko w zbyt chamskiej postaci. Był za szczery, za szczery... Kątem oka obserwował reakcję Dunasa. Na propozycję ze strony mężczyzny również dziwnie się poczuł. Spojrzał na niego i uniósł brew. Prychnął.
- Wydaje mi się, że samotność w tak dużym domu jest jeszcze bardziej przytłaczająca, więc nie skorzystam z propozycji. - tutaj się raczej odezwała jego duma. - Tym bardziej, że wspomniałeś, że rzadko tu bywasz. - powiedział, krzywiąc się nieco. Nie chciałby konkretnie w tym domu zostać sam. Jakoś tak... Miałby schizy nocne. Bał się duchów. Często sobie potrafił uroić różne rzeczy. Kto by się spodziewał czegoś takiego po białowłosym. Dobrze, że nikt tego nie wiedział.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 7:03 pm

No tak,znowu igraszki. Co za tupet,skrzywił sie kiedy chłopak oddalił sie od niego..znowu mogłoby być tak przyjemnie.Tym razem nie chciał odpuszczać,splótł swoje palce z dłonią chłopaka i przytrzymał go tak,by się nie oddalił - A może chcesz żebyśmy razem zamieszkali? - teraz on przejął inicjatywę, Przybliżył się do Jonathana i wlepił w niego swoje szare oczy. - masz racje,nie ufa się alfonsowi..a przyjacielowi zaufasz? - powiedział na wpół szeptem,muskając jego wargi swoimi. Nie całował go,nie miał zamiaru. Bawił się w tą samą grę co Jonathan. Odsunął się nieznacznie od białowłosego i puścił jego rękę. Uśmiechnął się kącikiem ust,był ciekawe jak zareaguje. Albo obróci to w kąśliwy żart,albo mu wpierdoli. Dunas ledwo sie powstrzymywał,żeby nie złapać chłopaka i po prostu nie kochać się z nim pod tym kominkiem,no ale przecież dzieciaka do tego nie zmusi.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 7:20 pm

W momencie, gdy chciał się odsunąć, coś mu zaszkodziło... Ojej, został złapany za rękę! Stahp! Sempai! Popatrzył na Dunasa z głupim uśmiechem na twarzy. Ten mężczyzna tak łatwo się dawał sprowokować. Naprawdę aż tak na niego działał? - Razem? - powtórzył za nim. Nie miał nawet czasu, by się na tym chociażby poważniej zastanowić, bo bliskość mężczyzny go od tego odciągała. Przełknął głośno ślinę, ale wciąż uśmiechał się arogancko. Czuł jego oddech na swoich ustach. Wyczuł, że bawi się w jego grę.
- Przyjacielowi? - znów za nim potwórzył i to dopiero wtedy, gdy się od niego odsunął i puścił jego rękę. - Szkoda. - westchnął teatralnie i się uśmiechnął. Wstał i wziął ze sobą talerz. - A teraz moje minimum kultury sprawi, że udam się do kuchni, by to odnieść - rzucił luźnym tonem w stronę Dunasa i tam się udał. Po drodzę śmiał się pod nosem z tej sytuacji. Bo to było śmieszne. Wrócił się do salonu i spojrzał wyczekującym wzrokiem na mężczyznę i odchrząknął.
- Zaprowadź mnie tam do tego pokoju z powrotem. - skierował do niego prośbę, która brzmiała bardziej jak rozkaz, ale wcale nie było powiedziane tonem rozkazującym. Ostatecznie zostawił tam swoje graty. Będzie się zwijać do domu. - Rzeczywistośc wzywa. - dodał tylko z cichym westchnięciem.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 7:45 pm

Bardzo miło ze strony białaska,że pofatygował sie wynieść talerzy,ale skoro ruszył swoją zgrabną dupcię,to mógł zgarnąć i talerz Dunasa. Kurwa,które to ich spotkanie,piąte? A ten mały sukinkot spławiał go ciągle. Fakt,Dunas leciał na niego jak ćma do ognia,ale Jonathan go jawnie prowokował. Kiedy chłopak zniknał w kuchni,mężczyzna szybko wstał i naszykował dwa kielichy do których nalał rum,jednakże. Do jednego z nich wsypał niebieski proszek. Idealny środek na takie cnotki niewydymki jak ten dzieciak. - Ładny z Ciebie przyjaciel..- mruknał i wziął kielichy w rece. skierował się w stronę kuchni. No co? Będzie udawał głupka,jak zwykle. Przecież faceci mięli cos takiego jak niekontrolowana erekcja...a ten proszek miał jeszcze parę bonusów. Kiedy chłopak wyszedł z kuchni,Dunas zaczął swą grę aktorską - Co? Myslałem,że zostaniesz jeszcze trochę. -Dał chłopakowi kielich a sam upił ze swojego łyk. - Może zagramy w partyjkę pokera?- uśmiechnał sie delikatnie. Pieprzenie,nie wypuści go tak szybko. Przynajmniej się trochę pobawi....- Cóż,skoro chcesz...to zaprowadzę Cię tam - wzruszył ramionami jak gdyby nigdy nic. No pij...PIJ TO SUKINKOCIE!
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 7:56 pm

Ach, Dunas sam za nim przylazł do kuchni i to w momencie, gdy już miał wychodzić. Spojrzał na mężczyznę i na kielichy, które trzymał w ręku. Przez chwilę zawiesił wzrok na płynie, który znajdował się w naczyniu, a potem podniósł wzrok na Dunasa.
- Hm... Nie grywam w to, ale na alkohol z chęcią... - mruknął sam do siebie i nagle stał się obojętny. Dosłownie na moment. Nie ufał kutasiarzowi, a do tej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy. Łączenie faktów. Trochę nienaturalne mu się wydało, że ten chciał go przed wyjściem zatrzymać. Może instynkt w nim się wybudził. Spojrzał na Dunasa i wprowadził tego frajera w stan hipnotyczny, całkowicie wyłączając jego świadomość. Jonathan podmienił ich kieliszki, wrócił na swoje miejsce, dezaktywował moc, a następnie na widoku Dunasa wziął łyk alkoholu z kieliszka. Jeśli w jego kieliszku nic nie było, to cóż, nic się Dunasowi nie stanie. Albo stanie. (haha)
- W takim razie zaprowadź. - powiedział i na raz wyzerował zawartość. Sam odstawił naczynie gdzieś po drodze. Kiedy mężczyzna szedł za nim, Jonathan go uważnie obserwował.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:04 pm

Zamrugał i starał się powstrzymać szeroki uśmiech niczym Kot z Alicji w Krainie Czarów. Również wypił jednym chłestem napój. Poszedł przodem,na początku było normalnie, no na poczatku. Po chwili poczuł uderzająca falę gorąca i podparł się ściany łapiąc się za głowę - co do...- mruknał sam do siebie,jakby chłopaka nie było przy nim. Powędrował zamglonym spojrzeniem na twarz chłopaka i wtedy zrozumiał. Skurwiel mały! Uśmiechnął się kąśliwie..no i cóż,narkotyk był przystosowany do "rozgrzewania" ludzi. Takto właśnie działo się z brunetem. Poczuł jak boleśnie uwieraja mu spodnie. Kurwa mać! Zacisnał szczeki,żeby nie wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Szedł dalej,podpierając się ściany...no ale schodu,to była inna bajka. Stanął...przystanał przed nimi i zaśmiał się nerwowo. Pięknie,co teraz,ma włazić tam na czworaka? - Sam nie trafisz?- Warknał przez zaciśnięte zęby.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:10 pm

Po drodze najwyraźniej zaczął widzieć efekty. Uniósł wyżej podbródek, jakby właśnie zrozumiał, że tak, było coś dosypanego do alkoholu. Jego mina jednak pozostawała, póki co, niewzruszona. Sam fakt, że Dunas oparł się ściany i mruczał coś pod nosem, świadczył, że na pewno coś na niego zaczęło działać. Stanęli przed schodami, Jonathan stał cały czas za mężczyzną. Ten nagle do niego warknął. Zmarszczył brwi. Skurwiel chciał się nim w jakikolwiek sposób zabawić i myślał, że mu odpuści.
- Nie trafię. - mruknął zniesmaczony. - Idź. - wręcz niemal rozkazał. - chcę zobaczyć efekty tej trucizny, której mi dosypałeś, przyjacielu. - warknął w jego stronę i pchnął lekko go za plecy, by szedł.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:14 pm

- To żadna trucizna - Warknął,ale nogi odmówiły mu posłuszeństwa i padł plackiem na schody,kiedy Jon go popchnął. Uniósł się na rękach nawet nie mógł się ruszyć,jebana karma. Popatrzył kątem oka na Jonathana,uzmysłowił sobie,że jest w dupie..albo zaraz ktoś inny będzie w jego. Znowu zaśmiał sie nerwowo i starał sie jakoś obmyślić plan. - eee pomyliłem buteleczki?- kłamstwo godne pięcioletniego dziecka,chociaż ono by lepiej kłamało.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:21 pm

W momencie, gdy ten upadł, Jonathan miał chwilowy odruch chęci przytrzymania go, ale z drugiej strony, niech skurwysyn leży. Stał nad nim i obserwował go ze znaczną wywyższością i pogardą. Słysząc to głupie kłamstwo, prychnął.
- Pomyliłyyy ci się buteleczkiii? - powiedział, przeciągając nieco słowa i nachylił się nad nim, zbliżając twarz do jego. - Ale chyba musiałeś pomylić w przypadku jednego kieliszka, bo mi nic nie jest. - syknął mu prosto w twarz. Chwycił go za szmaty. - Co to do chuja jest? - spytał, wręcz wykrzykując mu to w twarz.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:28 pm

Cicho stęknął jak chłopak go szarpnął,był teraz bardziej wrażliwy na dotyk,wszystko
- Taki drag - syknął kąśliwie - po którym staje..z małym bonusem -
No tak,te bonusy zaczęły działać i to za szybko. Oddychał nierówno,pot lał mu sie po skroniach. Przymknął lekko oczy widząc juz tylko jego lodowe tęczówki. Zaśmiał się z samego siebie,dawno nie był w tak żałosnym położeniu,a ten dzieciak w tej chwili mógł z nim zrobić co chciał.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:39 pm

To ciche stęknięcie było... Dziwne. Ta, po wysłuchaniu go wszystko było jasne. Spojrzał w dół, na krocze Dunasa. Potem spojrzał z powrotem na twarz mężczyzny. Puścił jedną rękę, choć wciąż drugą go trzymał. Przyłożył dłoń do jego policzka. Był niezwykle rozpalony. Wyglądał jednocześnie tak żałośnie. Przejechał palcami po policzku w dół i po jego szyi. Białowłosy wyglądałby tak na jego miejscu, gdyby odpowiednio nie zadziałał. Wyglądałby tak samo żałośnie. Uśmiechnął się parszywie.
- Muszę być chory, ale w tym momencie, zamiast cię przelecieć, mam ochotę odciąć ci tego fiuta. - warknął nagle i puścił go. Zostawił go, zwyczajnie, na schodach, w takim stanie. Miał go pod nosem, ale nie skorzystał. Dunas by skorzystał, gdyby Jonathan był w takim stanie. Miał tego świadomość. Był poirytowany tą sytuacją.
- Nie ufać kurwa żadnemu jebanemu Upadłemu kurwa. - warczał pod nosem, co jeszcze mógł usłyszeć Dunas. Sam poszukał pokoju, w którym spał, zgarnął swoje rzeczy, ubrał się i wyszedł z niego. Schodził po schodach, po drodze minął leżącego mężczyznę. Znowu posłał mu ironiczny uśmiech. Lepsza kara będzie dla niego, gdy pozostanie sam w takim stanie.
- Wiesz, wolałbym bez żadnych wspomagaczy. - rzucił sarkastycznie i zaśmiał się z niego, po czym skierował się do wyjścia, ale i to zajęło mu trochę czasu.

zt.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 8:44 pm

Przewrócił oczami,no tak. Upokorzenie. "Chyba podświadomie do tego wracał. Nie widział zbyt dobrze,nawet słowa białowłosego do niego nie docierały jasno. Zdąrzył tylko usłyszeć..cos o Upadłym. Położył głowe na schodach,miał to co chiał. Mówi się trudno. Może pożegnac sie już ze swoim "przyjacielem". Przez wysoka temperaturę stracił przytomność leżąc żałońnie na tych zasranych schodach.

zt.
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 10:53 pm

Sam nie wiedział ile tak leżał nieprzytomny. Ale sny miał bardziej pokręcone,niż ten ostatni potwór śniegowy który go zaatakował. Brunet otworzył oczy i cmoknął,cholernie chciało mu sie pić...kurwa. Ból głowy,to była bajka. Przekręcił się na bok,bolało go wszysdko..dosłownie wszystko. Zdezorientowany rozejrzał się..ach,no tak. Karma. Zasrana karma ale plusem tego wszystkiego był fakt,że przynajmniej nie obudził się w lochach przykuty łancuchami. Przynajmniej ta zasrana gorączka z niego zeszła,jedynym minusem było to,że ciało miał nadal odrętwiałe. - Co by sie działo jakby to wypił...- aż się rozmarzył. - Dobra.to trza wstać - złapał sie poręczy i kiedy już myslał,że osiagnał swój cel stanięcia....na nogach,to no cóż..były jak z waty i bardzo szybko wygrzmocił się na sam parter.
Nie wiedział,co bolało bardziej,duma,dupa czy ...jeszcze raz jego duma tylko ta z przodu między nogami.


Ostatnio zmieniony przez Dunas dnia Wto Sty 27, 2015 11:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptyWto Sty 27, 2015 11:00 pm

- Na chuja anioła Nocy...- warknał i rozejrzał się,czy żadna z tych pind pokojówek nie ma w pobliżu. Zaczął czołgać sie po schodach..jeden schodek,druuugi schodek...trzeee...i gleba. Walił pięściami o posadzkę i popatrzył wściekle na schody,dość szaleńczo mozna by rzec. - Ja Wam kurwa Dam!- i od nowa,tym razem udało mu sie dotreć do szóstego schodka. Usiadł na dupie...powieka niemiłosiernie drgała mu ze zdenerwowania. Dobrze,że ten białas go w tej chwili nie widział...Kolejna próba,tym razem obrał strategię. Polegała ona na tym,żeby sie nie wyjebac po raz enty. Bardzo ciepło teraz myślał o Jonathanie,jakby to była jego wina,wpełzł na przedostatni schodek...był już tuż tuż...ale ręka również odmówiła mu posłyszeństwa i strurlał się na jego ukochany parter....W sumie,jakby nie patrzeć,podłoga była bardzo wygodna. Z braku laku dobre i to. Ciepnał sie całkiem na ziemi.
Z oddali słyszał kobiece kroki. Jęknał żałośnie,na szczęście omineły tę część,wtedy odetchnał z ulgą.

Co za popierdolony dzień...Nie ma rady,trzeba czekać aż to świństwo zejdzie z niego całkie.

z/t
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptySro Sty 28, 2015 9:28 pm

Był zajęty myslami,cała drogę..Musiał sie również spieszyć,nie chciał żeby ona zamarzła,zwłaszcza,że mężczyzna miał na sobie zbroję,która ciepła raczej nie dawała. W końcu,kiedy znaleźli się w środku,wszedł po schodach,do swojej sypialni. Ułożył w łóżku dziewczynę i okrył szczelnie kołdrą,w kominku na szczęście palił sie ogień,więc zara sie rozgrzeje.Zdjał górną część zbroi. Musiał opatrzeć rany dziewczyny. Kręcił sie po pokoju,od czasu do czasu wychodząc z niego,szykując odpowiednie rzeczy do pomocy. Nalał wodę do misy i obmył delikatnie jej twarz. Skurwysyn...pomyslał starając sie by jej nie obudzić.
Odkaził jej wszystkie rany,i popatrzył na rany na jej piersiach. Niestety,nie zszyje tego. Zostanmą blizny. Nawet tak uroczą istotę jak Mad,musiały kiedys dosięgnąć łapska Upadłych. Kiedy skończył opatrywać każda ranę,wstał i wyjął z jednej z szuflad koszulę,delikatnie wkładał jej ręce w rękawy. cóż,ubranie było dużo za duże na nia,ale nie chciał by była w szoku,że jest naga...Wpadła mu znowu do głowy przelotna,acz brutalna mysl. Czy Jonathan ją...nie,nie..nie? Usiadł zmęczony na fotelu i patrzył tępo w ogień. Nie wytrzymał,tak jakoś samo wyszło..Zasłonił dłonią oczy i zacisnał zęby.
Powrót do góry Go down
Madilyn

Madilyn


Postów : 73
Join date : 22/01/2015

Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 EmptySro Sty 28, 2015 9:40 pm

Nieznana jej osoba wzięła ja na ręce, a ona nawet nie mała siły na zrobienie czegokolwiek. Miała jedynie świadomość, że coś się dzieje, ale nie umiała nic z tym zrobić. Po drodze straciła przytomność. Dobra trudno było stwierdzić, czy zemdlała całkiem, czy zasnęła.
Zaczęła powoli otwierać oczy. Spostrzegła, że jest w jakimś nowym miejscu. Już chciała się odezwać, ale ból na języku i wargach dał o sobie znać. Na jej ustach pojawił się lekki grymas. Zanim zaczęła badać sytuację postanowiła zrobić coś z ranami. Skupiła się odrobinę i użyła swojej mocy uleczania, by pozbyć się ran. Jakiś tam ból jeszcze pozostanie, ale jednak brak ran nie będzie go powiększał z każdym ruchem. Gdy już rany zniknęły uniosła się do siadu. Zauważyła, że ma na sobie jakąś koszulę, za dużą na nią, ale to akurat było najmniej ważne. Zaczęła się rozglądać po pomieszczeniu aż ujrzała uzbrojonego mężczyznę, siedzącego do niej plecami przy kominku. Nadal nieco ją mroczyło, ale była zdolna robić...cokolwiek. Od tyłu nie poznała kim ten ktoś jest, więc bała się tak czy siak, bez względu na to, czy ją opatrzono. Zsunęła powoli nogi z łóżka na podłogę. Starała się być cicho. Wstała powoli i zanim ruszyła musiała złapać równowagę, bo zakręciło jej się w głowie. Uniosła się na paluszki i zaczęła się skradać w stronę drzwi.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Dunasa   Mieszkanie Dunasa - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Mieszkanie Dunasa
Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Mieszkanie Corinne
» Mieszkanie Yoshihiro
» Mieszkanie Jonathana
» Mieszkanie Jonathana White'a
» Mieszkanie Ichury White'a

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Sawir PBF :: ---
Skocz do: