Sawir PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Sawir to gra osadzona w świecie chylącym się ku upadkowi.
 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Kamienna plaża

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Corinne
Admin
Corinne


Postów : 175
Join date : 10/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyPią Gru 12, 2014 9:48 pm

Plaża niemal całkowicie pokryta kamieniami, znajdująca się nieopodal podnóża strzelistych gór.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 11:40 am

Jakim cudem nogi go poprowadziły aż tutaj? Chyba ostatnimi czasy musiało mu się naprawdę nudzić. A może potrzebował chwili spokoju? Nieodłącznym elementem każdej jego podróży ostatnio był skręt z suszu, którego sobie podpalał w ustach. Znajdując się nad wybrzeżem morza, obserwował fale. Jego wzrok zaczął potem błądzić po plaży. Gdzieniegdzie na brzegu leżały martwe ryby. Uśmiechnął się pod nosem. Nie wiedział, że to głównie przemysł ze strony Upadłych przyczynił się do zanieczyszczenia wody, w każdym razie myślał, że nie do końca było to ich winą.
Usiadł na głazie i wpatrywał się w fale. Kolejny nieproduktywny dzień?
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 12:10 pm

Kopać. Ta czynność była niczym nałóg najgorszego ćpuna. Bez wysiłku fizycznego, zgrzytania piachu w ustach i nabrzmiałych odcisków na dłoniach, Engi nie potrafił przetrwać choć dnia jednego. Grzebiąc w ziemi (miła odmiana od litej skały), strażnik zauważył że coraz większa ilość piachu i ziemi wali mu się na głowę, co oznaczało że musi być bliżej niż dalej powierzchni. Dodatkowo duża wilgotność i coraz większa ilość wody w tunelu sprawiała że mężczyzna domyślił się iż w pobliżu musi znajdować się zbiornik wodny. Kopiąc tak w wysokim na niecały metr tunelu, nie jedna osoba dostała by napadu paniki i klaustrofobii. Nie dość że wody miał już prawie pod brodę, to walący się piach na niego dodawał nieco pikanterii do jego samopoczucia. Dziadostwo na dodatek zwiększało poziom wody w tunelu. Podejmując ostatecznie decyzję że czas się wynurzyć, Engi zaczął gramolić rękoma przez piach i ziemię która całkowicie go oślepiła. Nawet nosząc gogle, jego widoczność była zerowa, oddychanie sprawiało mu trudność poprzez magiczne ilości piachu i ziemi. Nawet w takiej sytuacji, jego umysł był w miarę spokojny, ponieważ Engi wiedział jak daleko od powierzchni się znajduje dzieki swej mocy i tak też czując jak ostatnia fala piachu i wody zapadła się na nim, wypruł do góry z całej siły. Co skończyło się na tym że z płytkiej wody przed głazem na którym siedział Jon wynurzył się niczym sarenka z błotnistej brei, łapiąc pierwszy oddech świeżego morskiego powietrza Engi. Który to też odchylił swe ciało do tyłu w niczym agonalnym/ekstrakcyjnym uczuciu ujścia z życiem z takiej sytuacji. Co jak co ale Engi chyba był adrenalinowym ćpunem.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 12:24 pm

Białowłosy prowadził ze sobą monolog w głowie, bo tak czasem bywało. Rzadko nachodziły go takie chwile refleksji. Może to wina tej roślinki, którą palił? Powinien był zdecydowanie przerzucić się na alkohol, znowu, ale cóż, nie miał żadnego przy sobie. Wtedy zauważył, że przed nim piasek w jednym miejscu zaczyna się zapadać. Będąc w dziwnej, otępiałem refleksji, przyglądał się zjawisku dość obojętnie. I przyglądał się zjawisku cały czas, zdawałoby się, obojętnie, nawet jeśli z dziury wyłoniła się błotnista syrenka. Jonathan wyjął z ust skręta i przyjrzał się mu.
- Nie dodawałem do tego żadnej mieszanki... - stwierdził dość głośno i skrzywił usta, a potem ponownie przeniósł wzrok na, jak mu się zdawało przez moment, halucynacje. W każdym razie, nie co dziennie przed nim wyłaniał się mężczyzna w goglach i pokryty cały piachem, który z niewiadomych powodów wcześniej znalazł się pod ziemią. Zamrugał parę razy dla pewności. Zaczął lustrować dziwnego przybysza. Musiał sprawdzić, czy był prawdziwy.
- Coś ty za dziwo? - spytał i wziął bucha ze skręta, którego była już końcówka. A nawet jeśli przed jego oczami stał wytwór jego głowy, to czemu by z nim nie pogadać... Prawda?
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 12:34 pm

Tak. Pierwszy oddech był czymś cudownym, lecz zaraz po nim zrobiło się czarno przed oczami dla Engi i padł w wodę twarzą w dół. Leżąc tak w połowie zanurzonym, jego ciało zaczęło się kręcić gdyż tunel z którego to dopiero co wyszedł zaczął napełniać się wodą i niczym wanna z której spuszcza się wodę, stworzył się nie taki mały wir. I tak też przez pierwsze parę chwil ciało Engi kręciło się w około, jednak jego instynkty przetrwania przejęły kontrolę i ciało mężczyzny zaczęło się trzepotać w konwulsjach niczym ryby wyrzuconej na brzeg. Ponownie wynurzając się z wody strażnik wypluł z ust i przełyku dość duże ilości wody, jego zaczerwienione oczy i chrupkie oddechy dawały znać iż był on dość bliski końca z niedotlenienia. Ruszając rękoma i nogami, starał się on dopłynąć do brzegu, nie zdając sobie sprawy z tego iż głębokość wody maksymalnie sięgała by mu do pasa. Płynąc tak tempem lądowego żółwia, Engi czuł że koniec był blisko.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 12:49 pm

Obserwował cały czas nieznajomego i palił trawkę. Istota przed nim chyba jednak nie była skora do rozmów. Ale w sumie czego oczekiwał od kogoś, kto ledwie wydostał się spod ziemi prosto na wodę? Westchnął. Plaża, szum moża, spokój, palący się skręcik i trzepocący się mężczyzna w wodzie, który jest bliski śmierci. Scena idealna. Westchnął, widząc jak ten próbuje dostać się do brzegu. Jego wewnętrzny spokój, jaki go ogarnął, mówił, żeby sobie siedział i oglądał, aż mężczyzna umrze. Z drugiej strony mógłby go uratować, ale tylko po to, by zaspokoić jego ciekawość i dowiedzieć się, co nieznajomy robił pod ziemią. Wziął kilka buchów i wyrzucił końcówkę na plażę, a sam wstał i ruszył w stronę mężczyzny.
Zanurzył się po pas w wodzie i złapał nieznajomego, pomagając mu wypłynąć na brzeg.
- O, czyli jesteś prawdziwy. - mruknął sam do siebie nadzwyczaj spokojnym tonem. Wszystko to robił z obojętnością na twarzy. Położył go na plecach. Nie miał żadnej znajomości o tym, jak ocucić wcześniej topiącego się człowieka, ale cóż, starał się. Przetarł piasek z jego twarzy, coby nie przeszkadzał mu w oddychaniu. Widząc, że ten wciąż może się dusić z powodu wodu, przechylił go lekko na bok, bo jego logika podpowiadał iż tak mu będzie najlepiej wypluć wodę, która wdarła się do jego płuc.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 1:00 pm

Ziemia, przywitała go dość niemiłosiernie, wypluwając resztki wody z flegmą, czuł jak ktoś mu pomaga. Szanse na takie spotkanie były małe i zanim jego umysł w stanie delirium mógł się pozbierać i powiedzieć mu że ten cały ratunek może okazać się czymś o wiele gorszym. Engi wziął głęboki oddech, które jego płuca z wielkim bólem musiały utrzymać i rzekł do nieznajomego.
- Mój płaszcz... po lewej stronie. Daj mi.. butelkę proszę. - Niczym ostatnia prośba zmarłego, poprosił Jona by ten wyciągnął mu butelkę zza pazuchy, która to w sobie miała słodką, grzybową wódkę.
Tak, ostatnim tchnieniem Engi chciał się upić. Jak nie do Walhally to na wytrzeźwiałkę. Czekając tak na to co pocznie jego "rycerz w białej zbroi", Engi pozwolił sobie przyjrzeć się mu bliżej, co skończyło się migrenowym bólem głowy i rozmazanym obrazem. Ostatecznie zamykając oczy poczekał grzecznie, z prawą ręką lekko wyciągnięta by złapać butelkę.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 1:09 pm

Kucał przy nieznajomym i przyglądał się mu. W zasadzie nie było głębszych powodów, by mu pomagać... Więc nie wiedział też czemu właśnie to robił. Nie zależało mu przecież aż tak, by zaspokoić swoją ciekawość. Westchnął znów. Jego oczy skupiły się znów na twarzy nieznajomego, gdy ten coś z siebie wydusił. Chwilę jeszcze na niego spoglądał, unosząc brew, ale ostatecznie przeszukał jego płaszcz, by znaleźć to, o co go poprosił. Zanim ją dał, sam sprawdził co to jest i otworzył butelkę, po czym wziął głęboki wdech.
- Uhhh. - zaśmiał się i sam wziął najpierw łyk tego trunku, a potem podał ją nieznajomemu. Gdyby teraz tak z dziesięciu wyłoniło się z morza, a każdy z nich miałby alkohol, to w sumie z chęcią by każdego uratował, ale wszystkie butelki zatrzymałby dla siebie. Teraz wola umierającego była... No, chociaż trochę ważna.
- Nie zamierzasz chyba tu zdechnąć, prawda? - spytał, wciąż się przyglądając nieznajomemu. Nie żeby go to interesowało, po prostu uznał, że byłoby to najnudniejszym miejsce do śmierci. - Coś ty robił pod piachem? - zadał pytanie i nic go to nie obchodziło, że nieznajomy mógłby być niezdolny do odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 1:20 pm

Chwytając butelkę napił się łapczywie i nic sobie nie robił z tego iż alkohol wypalał mu podrażnione gardło, zostawiając ćwiartkę półlitrowej butelki odstawił ją denkiem do dołu na piachu. Tak, tego mu było trzeba, teraz gdyby nie ten ból, mógłby sobie pójść spać wiecznym snem.
- Kopałem tunel. I nie, grób nie był moim zamiarem. - Westchnął ponownie i pozwolił by alkohol ukoił nieco jego ból, powoli także mózg Engi zaczął nadrabiać stracony czas i przechodził konkretną analizę sytuacji. Wiedział że jest na powierzchni, zdawał sobie sprawę ze swego nieszczęsnego stanu, powrót drogą którą przybył był niemożliwy zaś nieznajomy w każdej chwili mógłby go po prostu zabić. Czy to powierzchniowiec czy też kret, dobicie go w takim stanie nie wymaga za dużo wysiłku. Czekając tak, zbierał swe siły i zastanawiał się co może zrobić w takiej sytuacji, dobrym startem było by wstanie.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 1:38 pm

Cały czas go obserwował. To naprawdę śmieszna, niecodzienna scena. Świadkiem czyjejś śmierci był i to nie raz. Nie wzruszał go specjalnie jakoś ten widok, bynajmniej nieznajomy nie był dla niego kimś bliższym.
- Kopałeś tunel... - powtórzył za nim powoli, a jego kąciki ust drgnęły ku górze i ułożyły się w ironiczny uśmiech. Gdyby znał moc nieznajomego, z pewnością nazwałby go głupcem absolutnym, że cisnął się na kopanie tunelu pod wodą. Tak to był tylko głupcem. - W jakim celu? - ciągnął dalej temat. I Jonathana i nieznajomego łączyło pewnie to, że obydwoje najwyraźniej lubili czynić różne głupstwa. Białowłosy sam często robił wiele nierozsądnych rzeczy, przez które omal nie zginął, a jednak jakimś cudem przeżywał.
- Czyżby już tam na dole było już aż tak źle? - spytał, snując swoje własne wnioski, że nieznajomy był podziemnym i że spierdziela przed czymś lub kimś. Albo jest wygnańcem? Cokolwiek.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 1:58 pm

Cel? Co to jakieś kurwa przesłuchanie? Jego umysł nabierał coraz to większych obrotów, powoli jego bystrość zaczęła do niego wracać.
- Rekreacyjnie. Sprawia mi to przyjemność. - Odpowiedział prawdą, gdyż szczerze mówiąc to oprócz powiększania "podziemia", uwielbia kopać. Kolejne pytanie go dało mu więcej informacji niżeli powinno. Zwrócenie się do tam "na dole" z takim tonem wynika iż obcy nie przebywa tam, lub też w ogóle nigdy tam nie przebywał. Powierzchniowiec, pierwsze skojarzenie. Jest na powierzchni, gada z kimś kto gada o podziemiu jak o czymś odległym plus nie okazuje zero stressu na otwartej przestrzeni. Bah.
- Źle? Pomijając fakt barbażyńców i hipisów, nie mogę narzekać. Posiadam własną destylarnię i hodowlę grzybów, równie dobrze mogli by zmieść powierzchnię planety, a mnie by to gówno obchodziło. - Pomijając fakt lepszej wentylacji powietrza pod ziemią, lepszego źródła energii, wody, taniej siły roboczej, większej ilości pożywnego jedzenia, niczego więcej nie potrzebował by stworzyć system podziemnej fortecy. Podnosząc się do pozycji półsiedzącej odchrząkną.
- Ah i dzięki za uratowanie mi dupska. - Przypomniał sobie po chwili konsternacji.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 2:27 pm

No cóż, skoro białowłosy go uratował, to mógłby trochę poodpowiadać na jego pytania, nie? Odpowiedź sprawiła, że mimowolnie zaśmiał się, a zara potem się uspokoił. Czemu dopiero jak ktoś robi coś idiotycznego, to Jonathan jest w stanie to zauważyć? I właśnie teraz zacząć widzieć, że sam popełnia masę idiotyzmów, dlatego się skrzywił.
- Koleżka, co lubi niebezpieczeństwa... - pokręcił głową, a słowa powiedział z delikatną kpiną. - czyli gdybym miał zamiar cię teraz zabić, to tobie sprawiłoby to przyjemność? - spytał z uśmiechem na twarzy. Czy to była groźba czy zwykłe pytanie, kij wie. Stresu nie odczuwał, bo wcześniej zdążył się odstresowac. Gdyby natomiast nieznajomy z niewiadomych powodów postanowił zaatakował kogoś, kto go uratował, nie zdziwiłby się specjalnie. W końcu ostatecznie obydwoje lubili dostarczać sobie dawkę adrenaliny.
- Czyli naprawdę jesteś głubcem. - skwitował luźno, uśmiechając się głupio od ucha do ucha. Gość, któremu nie jest źle, a igra z losem. W momencie, gdy nieznajomy podniósł się się do pozycji siedzącej, Jonathan wstał na równe nogi, spoglądając na niego z góry.
- Nie ma sprawy. - odparł, po czym bez wahania cisnął na niego butem, by ten wylodował z powrotem na leżąco. Bez większego celu, po prostu lubił się drażnić z ludźmi. - Powinieneś jeszcze chwilę odpocząć, nie sądzisz? - spytał z aroganckim uśmiechem na twarzy i zdjął z niego nogę, która przyciskała jego klatkę piersiową.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 3:20 pm

Wpierw śmiech potem groźba, ot co mu przyszło spotkać. Już nie główkował z kim ma do czynienia, zauważył arogancje i uczucie wyższości, tyle mu wystarczyło by zapisać osobnika na listę złych dzieci.
- Zabić? Nie jestem pewien czy dosłyszałem, przyjemność? Co ty jakiś z tych niedopieszczonych? Gorzej chyba trafić nie mogłem, jakiś dewiant! Wpierw ratuje potem maltretuje! - Z każdym słowem jego głos nabierał coraz bardziej piskliwy ton, aż w końcu zmienił się na całkowicie luzacki.
- Raczej krzyczeć gwałcą nie wypada co? Pewnie i tak nikt nie usłyszy. - Gdy został przyparty do ziemi, jego usta zrobiły dość skwaszony wyraz.
- Słuchaj koleś, może i jestem z jakiejś zagniłej dziury, ale nawet i ja nie trybie w takie tematy. - Nie było mu do śmiechu, coraz bardziej zaczynał odczuwać bolące kończyny, czyli czucie mu wracało plus dudnienie w uszach podpowiedziało mu iż adrenalina znów zrobi z jego żył autostradę.
Odruchowo też jak Jon przytupną go butem, złapał jego nogę, nic dalej z tą czynnością nie zrobił, przynajmniej fizycznie, gdyż pod przykrywką tego sprawdził swą mocą ile tylko mógł z czego było zrobione obuwie, przesyłając impuls swej mocy po ciuszkach Jona, Engi dowiedział się trochu o jego budowie ciała, ukrytych broniach i kompozycji stroju.
- Mówisz bym odpoczął? Mi tam pasi. - Leżąc sobie dalej złapał za butelkę i chlusną kolejnego łyka.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 3:51 pm

Czemu wszyscy snują wnioski o tym, że ma jakieś zboczenie seksualne... Skrzywił się i obdarzył chłodnym spojrzeniem nieznajomego. Jego ton głosy był na tyle irytujący, że przyparł go butem mocniej. Potem zdjął nogę i przykucnął przy nim i przycisnął łokciem jego gardło i siedział tak nad nim, przysłuchując się w ciszy jego słowom i ewentualnie naciskając jeszcze bardziej, by w końcu przestał bredzić.
- To ty masz jakieś marzenia, co? - skomentował, a potem uśmiechnął się kącikiem ust. Nawiązał kontakt wzrokowy z nieznajomym i wprowadził go w stan hipnozy, używając swojej mocy, i zaczął bawić się jego umysłem. Jedna dobra zmiana. Skoro tak bardzo nazywał go dewiantem... Jonathan sprawił, żeby w głowie nieznajomego pojawiły się nowe sceny: trunek, który pił, strzelił mu do głowy trochę bardziej niż powinien był, że zgodził się na to, czego na trzeźwo nie chciał, a wszystko to wydawało się być realne.
Natomiast w rzeczywistości Jonathan zsunął z niego spodnie i tak w ten sposób zostawił go na plaży, nie robiąc z nim nic więcej. W momencie, gdy ta krótka moc przestała działać i gdy on spojrzał na Jona, on ostentacyjnie udał, że zasuwa rozporek. Taki drobny przekręt. Chciał zobaczyć reakcje Engiego, który obudzi się z tego stanu.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 4:08 pm

Alkohol uderzył mu do głowy, nie często mu się to zdarza po tylu latach picia, zanim się Engi zorientował że został podstępem zahipnotyzowany było już za późno. Jedyne co jego umysł zdołał zapamiętać to poczucie zimnej zemsty na tym Rumcajsie. Pobudka była dość niemiła, wpierw przekręcił się na bok i podrapał po tyłku. Wtedy też dopiero doszło do niego coś czego nie powinny być, a raczej powinno być natomiast podrapał się po nagich pośladkach. Oprócz tego, piasek wchodzący w dupę nie był niczym przyjemnym więc podniósł się nieco i zauważył czynność nieznajomego. Zrobił mały rachunek sumienia, dodał jedno do drugiego i ze zdziwioną minął odparł.
- Jesteśmy kwita? - Nie był pewien czy powinien się zaśmiać czy płakać, wiedział jednak jedno, tak dziwnie się nie ubawił od ostatniej popijawy z podziemnymi. Udając zawstydzenie podciągnął spodnie i dodał.
- Mam nadzieje że weźmiesz odpowiedzialność. - Na boku dodając iż nie czuł się ni trochu zdezelowany między pośladami, pomijając lekkie rozbawienie tam na dole. Coś tutaj nie grało, mokre sny to jedno, mokre sny z udziałem nieznajomego który coś nam zrobił przed chwilą to drugie. Jego umysł był dobrze zdezelowany, aż go nieco olśniło.
- Wystarczyło ładnie poprosić. - Jego wyraz twarzy zmienił się diametralnie, z wstydliwego w uśmiech gównojada, którego gówno obchodziło że wszystko się na świecie waliło, on i tak miał się dobrze. Dodając też pod nosem.
- Ja to przynajmniej bym jeszcze okradł i związał, a nie tak zostawił, phi. Jeszcze kiedyś go to w dupę ugryzie. - Czując piasek skrobiący w pod każdą częścią jego ubrania, Engi wstał i postanowił się obmyć w wodzie, trzymając gamonia na oku.
- Nawet się nie przedstawił, pacan jeden. - Kolejna do-śpiewka do siebie.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyNie Sty 18, 2015 4:38 pm

Obserwował go cały czas z głupim i pełnym satysfakcji uśmiechem. Bardzo go to uradowało, że dał się nabrać. Łatwo poszło. Zdziwienie na jego twarzy mówiło wszystko. Cóż, dla autentyczności sprawy, mógł go tylko hipnozą unieruchomić i zrobić to na żywo...
Przysłuchiwał się jego słowom, w międzyczasie sam się otrzepując z piachu. - Kwita? Przecież sam chciałeś. - powiedział, podnosząc swoje spojrzenie na nieznajomego, który zasunął spodnie na tyłek. Odpowiedzialność, huh? - Masz zamiar zajść w ciążę? - spytał ironicznie i znudzonym tonem, krzywiąc delikatnie usta. Skoro to, co stało się w umyśle mężczyzny wyłącznie dotknęło jego umysłu to cóż, nie mieć uczucia, jakby przed chwilą dobrano się do jego tyłka. Mężczyzna potem nagle zmienił taktykę, a Jonathan całkowicie spoważniał, obserwując jego ruchy.
- Trzeba się ciebie prosić? - spytał z udaną niechęcią w głosie. Jego mruczenie pod nosem wskazywało jednak na to, że nie do końca był zadowolony z tej sytuacji, a przynajmniej tak wnioskował białowłosy. Słysząc kolejne burczenie pod jego nosem zaśmiał się i podszedł bliżej, ale nie wchodził do wody, tak jak jego nowy kochanek.
- Co tam mamroczesz? - spytał, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyPon Sty 19, 2015 12:07 am

Tak tego on potrzebował, rozgadać drania. Nie ma nic lepszego niż pozwolić swemu przeciwnikowi poczuć się pewnie. Na razie wystarczyło się oczyścić i tak też Engi robił, wykorzystując wodę by pozbyć się piachu ze swego ubrania, zaś w międzyczasie w jego głowie uformował się plan działania. Odwracając się w stronę Jona, mężczyzna ruszył pewnym krokiem do niego, zatrzymując się na krok przed nim, Engi wiedział że tym go nie zastraszy, czy też wymusi od kolesia jakąkolwiek reakcję. Tak też postanowił działać, wyciągając powoli lewą dłoń położył ją na jego skrzyżowanych ramionach, następnie agresywnie ruszył na niego i pocałował go wliczając to jego ślinę, język i oddech przesiąknięty alkoholem. Jeżeli to go nie ogłuszyło lub wyciągnęło reakcji, to Engi sam nie wie co mogło by to zrobić. Po dość długim i mozolnym mizianiu Engi specjalnie wessał język Jona i agresywnie odsunął się od niego i drąc ryja - Zemsta fagasie! - Wyprowadził szybki podbródkowy w szczękę powierzchniowca, jego ulubioną obitą metalem rękawicą, z zamiarem pozbawienia jegomościa języka poprzez zatrzaśnięcie go miedzy jego zębami. Po czym jak legolas będzie nieco zamroczony dalej go trzymając wykopie go frontalnym kopnięciem by zdobyć nieco dystansu. Na do widzenia sięgnie on zza plecy i uchwyciwszy kuszę wyceluje ją w Jona gonady, w tym samym czasie pamiętając jak to miło jest być gwałconym mentalnie, w razie jakiegokolwiek zamroczenia "pierdnie" swą umiejętnością (Łzy Masona). Bo jeżeli jego obliczenia się sprawdzą to jegomość potrzebuje kontaktu wzrokowego by minfuck zadziałał. Cała sytuacja będzie szybka i dynamiczna, lecz ostatecznie długo zajmie dla Engi zarejestrowanie informacji iż jego kusza jest bez bełta, który to pewnie dawno temu odpłynął podczas jego kąpieli. Ostatecznie obniży kusze z tekstem.
- No dobrze może to nie jest najlepsze pierwsze wrażenie... na imie mi Engi... no miło mi cię poznać? - Nakładając najmilszy uśmiech na jaki mógł sobie pozwolić Engi zaczął odliczać sekundy swego życia.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyPon Sty 19, 2015 12:43 am

Nie spodziewał się żadnej taktyki ze strony nieznajomego... A bynajmniej nie takiej. Gdy ten odwrócił się w jego stronę i podszedł pewnym krokiem, Jonathan nie spuszczał go z oka. Uniósł brew, gdy ten położył dłoń na jego złożonych na klatce piersiowej rękach, opuścił je wzdłuż ciała, szybko chwytając za rękojeść sztyletu, w międzyczasie ten zwyczajnie pocałował Jonathana. Zrobił to ot tak, bezkarnie, nagle, na co białowłosy nie mógł inaczej zareagować, jak odwzajemnić to, ale przy okazji przyłożyć ostrze sztyletu do miejsca, w którym znajdowała się męskość Engi. Czując natomiast jak ten wessał jego język, a następnie zatrzasnął między swoimi zębami, spanikował na moment, ale szybko obdarzył go mocnym uderzeniem rękojeścią w jego czułe miejsce. Odsunął się od niego, gdy tylko ten poczuł ból i przetarł usta. Za Engim pojawiły się dwa klony Jonathana, które chwyciły go znienacka i uniemożliwiły mu jakikolwiek ruch. Jeden z duplikatów przy okazji skonfiskowało broń nieznajomego i podrzuciło w stronę prawdziwego Jonego.
- No i kto tu jest niedopieszczony? - powiedział, gdy jego język przestał w miarę pobolewać, a przypominając sobie wcześniejsze słowa podziemnego. Przyjrzał się tej broni. - Ładna zabaweczka. - skomentował. - Tak traktujesz każdego, kto ratuje ci życie? - spytał z ironicznym uśmiechem na twarzy i przyjrzał się jego twarzy.
- Engi... Bardzo miło mi cię poznać. Jestem Jonathan.- odpowiedział, uśmiechając się jeszcze szerzej.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyPon Sty 19, 2015 11:42 pm

Hah, miał go teraz właśnie tam gdzie chciał! No, może nie do końca obracając się raz w lewo potem w prawo, zaczął się zastanawiać czy znów popadł hipnozie że mu się w oczach troi czy może po prostu to jakiś zły sen.
- Gdzie byłeś jak się zataczałem pijany? nie mógłbym mnie cały czas wspierać, hah. - Nie tracąc ducha, a raczej starając się nie okazać że ma przejebane, Engi postanowił zmienić tempo i podejście do całej sytuacji.
- Zatem, Jon. Może źle zaczęliśmy naszą znajomość. Jak na razie widzę potencjał naszej znajomości nie tylko ze strony ubolewania odbytniczego... nie samo nie chciałbym żeby z igraszek zmieniło się to w gangbang. - Spoglądając ponownie na klony, przełknął głośno.
- Innymi słowy przysługa za przysługę. Ty mnie puszczasz wolno, ja ci organizuję alkohol. No chyba że wolisz to inaczej rozwiązać. - Tutaj Engi tylko czekał na jakąkolwiek zabawę z hipnozą i puszcza czarnego bąka który obrobi ich obydwu ze zmysłu wzroku i słuchu.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyPon Sty 19, 2015 11:55 pm

Engi, był dość specyficznym debilem, by Jonathan mógł przewidzieć jego ruchy. W zasadzie nie żałował żadnych swoich poczynań... No oprócz tego, że mógł uniknąć udziabania go w język, który teraz pulsował i jeszcze pobolewał. Przez chwilę trzymał dłoń na swoich ustach i spoglądał na mężczyznę w milczeniu, wówczas gdy jego dwa klony przytrzymywały go. No i wolał na to nie odpowiadać.
Gangbang? Przekręcił głowę na bok. Podziemne szczurki naprawdę miały jakiś swój podziemny slang. Ale cóż, nie słowo tutaj ważne. Białowłosy zaśmiał się pod nosem.
- Nie uważam, że ta znajomość się źle zaczęła. - odparł. Zaśmiał się jeszcze raz na dalszy ciąg jego dialogu. - To był drobny żart. - skomentował to krótko. Ostatecznie i nie było to iluzją. - Żartujesz sobie? - spytał znudzonym tonem. - Alkoholu jest tutaj akurat pod dostatkiem i nie narzekam. - powiedział i znów przyjrzał się broni, którą skonfiskował mężczyźnie. - Nie chcesz zostać, porozmawiać, poznać bliżej swojego nowego znajomego? Przecież nic takiego ci nie zrobie.- powiedział i uniósł wyżej podbródek i uśmiechnął się szelmowsko.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyWto Sty 20, 2015 12:03 am

Zajęło mu parę chwil przeanalizowanie wszystkiego co powiedział Jon i wzruszając ramionami i podnosząc brwi rzekł.
- W sumie nic mnie nie goni. Ale Kuglawca możesz mi oddać o tu. - Wskazał palcem na szynę za plecami do której zwykle kusza była przymocowana. Na razie jeszcze to że był trzymany i dość bliska odległość do Jona nie przeszkadzała mu. Oh nie! Czyżby to jakieś skryte emocje do dziwaka w białych włosach?! Nah to tylko obrazy jego dość bujnego "snu" znowu mu przeszły przed oczami.
- Serio ze swoimi umiejętnościami zarobił byś fortunę na nieszczęśliwie zakochanych. - Engi od razu zauważył możliwości i użytkowanie tego typu talentu, tylko szkoda że rynek zbytu był mały.
- Bah alkoholu pod dostatkiem, pewnie piją byle szczyny ledwo wydestylowane z kutasa jakiegoś snoba. - Skomentował ładnie nawiązkę do alkoholu.

Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyWto Sty 20, 2015 12:17 am

Jego zmiany decyzji były takie szybkie i łatwe... Obierał różne taktyki, tylko białowłosy jedynie zastanawiał się, po co. Na cholerę było mu się tak fatygować.
- Oczywiście. - Podszedł do niego o krok i oddał mu jego należność, a dwa klony, które przytrzymywały Engiego zniknęły. Z całą świadomością, że ten mógł teraz zrobić co chciał; zwiać albo wycelować tym gnatem w jego stronę, dlatego odsunął się o krok i uniósł ramiona ku górze w geście, by robił co chciał, miał wyrąbane. A przynajmniej tak chciał wyglądać. Bo jednak mimo wszystko wolałby schwytać mężczyznę i zabrać do siebie. Był dość ciekawym stworzonkiem.
- Jeszcze raz chcesz taki sen? - spytał z uśmiechem na twarzy w iście jego stylu. Niestety, za kolejny raz musiałby zapłacić, w końcu sam wspomniał o tym biznesie. Kolejny dialog znów wymusił u białowłosego wysiłku w myśleniu. Engi miał ewidentnie swój własny świat. Generalnie... Wyłowił się z wody niczym syrenka tuż przed jego oczami i już sam ten początek świadczył, że musiał być inny... Specjalny... Może lekko upośledzony?
- Żadne szczyny, żadne szczyny... Zresztą, żadnym alkoholem się nie gardzi. - mruknął, krzywiąc się nieznacznie.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyWto Sty 20, 2015 12:26 am

Czując że ponownie ma swobodę ruchu, otrzepał swe ramiona i poprawił na plecach kuszę, będzie musiał pamiętać by ją potem załadować. Widząc zachowanie Jona, nie wiedział za bardzo jak to odebrać i tylko ponownie uniósł brew.
- Czy to jakiś zagrania po kroju, że sam mam o ciebie się starać? - Na wzmiankę o snach prychną tylko, ma własną wyobraźnię, nie potrzebuje stymulantów.
- Nah, zostaw swoje libido na jakiegoś innego nieszczęśnika. - Odparł krótko i podszedł do wcześniej zostawionej butelki by ją dokończyć.
- Szczochy póki nie będę mógł sam ocenić, nigdy nie ufałem na słowo. - Taka była prawda, niektórzy może i bawili się w honor czy też wiarygodność, Engi nie było stać na takie luksusy. Dopijając flaszkę, ściągnął kusze i ją załadował, nie robił tego jakoś szybko, jedynie precyzja tej czynności mogła by pokazać jak często już to robił. Mając już kuszę załadowaną, z powrotem zsunął ją na plecy.
- Z resztą mam pomysł. Pokaż mi powierzchnię, alkohol, a ja w zamian wskażę ci gdzie jest więcej kretów. - Czy to pół żartem czy serio, w głowie Engi zaczął majstrować się dość złowrogi plan. Chociaż przecież to na wiedzy najbardziej mu zależało nie? Po co komu moralność.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyWto Sty 20, 2015 9:42 am

Prychnął. Jego jadaczka się nie zamykała i na wszystko musiał znaleźć komentarz.
- Uważaj to sobie za co chcesz... - odparł i pokręcił głową, uśmiechając się dalej kącikiem ust w stylu cwaniaka. W międzyczasie gdy Engi wędrował po plaży, by sięgnąć po swoją flaszeczkę, Jonathan cały czas lustrował go z góry na dół. - Ale myślałem, że chociaż odrobinę będziesz. - dodał zaraz potem z udanym smutkiem w głosie. Na kolejne, krótkie słowa mężczyzny nie powiedział nic.
- Truuudno. - wzruszył ramionami. Nie zamierzał teraz lecieć do tawerny, by przynieść mu trunek, by zaspokoić jego ciekawość oraz żeby zmienić jego zdanie na ten temato. Obserwował jak Engi ładował kuszę. Choć jego postawa nie wskazywała na to, że będzie strzelać, tak Jonathan zdążył zauważyć, że ten potrafił być nieprzewidywalny, warto było pozostać czujnym. Na wzmiankę o pomyślę białowłosy oderwał wzrok od kuszy i spojrzał na twarz Engiego.
A więc to o to chodziło. Chciał go wykorzystać, by zwiedzić powierzchnię. Ech. Widząc, jak ten odchodzi, zrobił to samo.

zt.
- Huh? - wydał z siebie pomruk i uniósł jedną brew. - Przecież już jesteś na powierzchni. Aaa... Rozumiem, chcesz wstąpić na nasze tereny? Sam się przespaceruj, zamiast tego oferujesz mi jakieś mierne układy. I tak niczym się nie różnisz od nas i wyglądem... I z charakteru też nie. Ze mną, jako obstawa, wykryliby cię tak samo, jakbyś wszedł tam sam. - odpowiedział. - Nie uważam oczywiście, że zaproponowanie mi wskazania, gdzie jest więcej "kretów" jest złe. Po prostu nie ufam tobie na słowo. - wyszczerzył się. Chociaż nawet gdyby układ był podpuchą... Jego masochistyczne drugie "ja" podążyłoby za nim z ciekawości, oczekując solidnej pułapki. Ponieważ jebać ostrożność. Ważne, żeby nie było nudno.


Ostatnio zmieniony przez Jonathan White dnia Sro Sty 21, 2015 9:08 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Gość
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptyWto Sty 20, 2015 11:41 pm

Brak zaufania zatem. Brak ogólnego zainteresowania, on jest tylko dla niego parą nóg z dupą, oh nie, nie da sobą tak pomiatać!
- Skoro tak sądzisz. - Zrozumiał że był to koniec rozmowy także nie spuszczając z jednego oka Jona, Engi zaczął iść wgłąb lądu, w międzyczasie szukając dobrego miejsca by zacząć ponownie kopać.
- Fech, ja tu se myślał że mnie poprowadzi do jakiejś fajnej miejscówki, a tutaj taka kupa. - Wyczuwając swą mocą miejsce w którym mógłby zacząć kopać tunel po najmniejszej linii oporu i tak też zaczął sobie kopać.
- Nie przejmuj się mną, jeszcze się spotkamy, chyba. - Kopiąc tak dalej swym małym kilofkiem po kilku chwilach już nie było go widać.

[z/t] (chyba że nie <3)
Powrót do góry Go down
Guest
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptySob Sty 24, 2015 11:06 pm

Kolejny koszmar,kolejny powrót do przeszłości. Patrzył smętnie na ten syf na wodzie,historia lubiła zataczać koła nawet wtedy,kiedy miał iść spać. Demony przeszłości prześladowały go już trzeci dzień. Nie zmrużył oka a za każdym razem,kiedy tylko pomyślał o położeniu się dostawał dreszczy. Ni miał ochoty nawet na alkohol,ani dragi. Popatrzyła na swoje ręce,ślady po próbie samobójczej jeszcze jak był młody,już praktycznie wyblakły. Westchnął głęboko,nie był jeszcze aż w takim stanie,żeby sobie zyły podcinać.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptySob Sty 24, 2015 11:13 pm

Długa wycieczka w celacj relaksacyjnych, o ile można oczekiwać relaksacji po spacerowaniu po niezależnych terenach. Tym razem znów spacerował ze skrętem w dłoni. Suszonka poprawiała jego nastrój, nawet łagodziła jego ból. Od ostatniego spotkania z jebanym bogaczem nie zdążył do końca się wykurować. Przede wszystkim rany na stopach wciąż uniemożliwiały mu normalny ruch. Nie stać go było tym razem na wyleczenie wszystkich ran, choć o tyle dobrze, że pozbył się tego irytującego z głowy. Ból z ran na plecach i na żebrał po czasie same przestały boleć, choć te również wymagały opatrzenia, haki rozerwały jego skórę i przez jakiś czas krwawił.
Kiedy wyszedł z lasu tuż na wybrzeże, zauważył postać. W zasadzie, to jeszcze z lasu nie wychodził. Oparł się o pobliskie drzewo i obserwował fagasa stojącego na brzegu i wpatrującego się w wodę. Wziął kilka porządnych, głębokich buchów suszonki. Był zbyt zmęczony, by chamsko i kąśliwie odzywać się w stronę tego frajera, ale też zmęczony, by dalej iść. Lodowe oczy nie odrywały się od jego sylwetki. Dziwne było to, że odkąd go pierwszy raz spotkał, cały czas na niego natrafiał.
Narkotyk również sprawił, że Jonathan zaczął przyglądywać się mężczyźnie z innej perspektywy. Jakby go przez chwilę zaczęło obchodzić to, że to coś przed nim posiadało dusze, uczucia itp. których tak wszyscy tutaj uparcie się wypierali. W jakiś sposób ciekawiła go jego przeszłość.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptySob Sty 24, 2015 11:25 pm

Przysiadł na jednym z dużych kamieni,nie odrywając wzroku od nabrzeża. Palcami bawił się wisiorkiem. Nina... Pamieta jak jego mała kochana siostrzyczka sprawiła mu ten prezent. Kiedy skończył 10 lat,rodziców nie było stać na prezent. W sumie,klepali biedę jak się patrzy,ale nie przeszkadzało mu to. Wybrał się z nią na brzeg,woda jeszcze nie była tak brudna jak teraz. Po sztormie morze wyrzucało na brzeg bursztyny,nie wiedział skąd znalazł się wśród nich tak wyjątkowo czerwony kamień. Dała mu go,i trzyma go aż do dziś. To jego jedyna biżuteria. Skrzywił się bardziej,na wspomnienie o swojej siostrze,wyrzuty sumienia go nie opuszczą. Zasłonił twarz dłońmi.
Przepraszam,że Cie nie uratowałem,Nina..Przepraszam
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptySob Sty 24, 2015 11:37 pm

Ze stosunkowo niezbyt wielkiej odległość oglądał zachowanie się Dunasa. Gdy jego widzenie z punktu trzeciej osoby i empatia przeminęła, a przynajmniej zmniejszyła się o połowe, uśmiechnął się ironicznie kącikiem ust. Najwyraźniej trafił na chwilę, w której ten człowiek, będąc sam na sam był prawdziwy. To była słabość. Jeśli widział kogoś w stanie słabości, to się cieszył. Nie wiedział czy cieszył się bardziej w sposób, w kórym by go wyśmiał, czy może trochę bardziej pozytywny sposób. Ale! Przecie ten frajer potraktował go jak najgorsze ścierwo. Nie twierdził oczywiście, że on by tego nie zrobił...
Ruszył do przodu, a piasek zaczął się pod nim ugniatać. W jego ustach wciąż palił się skręt, a na jego głowę był zarzucony kapturek.
- Chwile słabości? - spytał swoim przesączonym jadem głosem. Nawet gdyby chciał brzmieć delikatnie, nigdy mu to nie wychodziło.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  EmptySob Sty 24, 2015 11:44 pm

Trwał w swych zamyśleniach mając schowana twarz. Setki obrazów przeleciało mu przez głowę. Później usłyszał głos,czyżby to było jego sumienie?Albo najzwyczajniej zwariował. Odsłonił twarz. - Może...- Popatrzył w bok i ciut się zdziwił. To ten królik który usiekał przed Dunasem aż się kurzyło.- ach..to tylko Ty - mruknął z lekkim rozczarowaniem i znowu popatrzył na morze. Ciekawe,czy rany mu się zagoiły? Skarcił się w myślach,no chyba przecież nie będzie sie martwic o tego dzieciaka,co on,Matka Teresa? Pominął ten fakt,że to przez niego ten chłopak był tak urządzony. - po jakiego grzyba tu przylazłeś? Zaczynam sie martwić,że mnie śledzisz- parsknął śmiechem nawet nie racząc spojrzeć na Upadłego.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Kamienna plaża  Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  Empty

Powrót do góry Go down
 
Kamienna plaża
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Kamienna plaża

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Sawir PBF :: ---
Skocz do: