Sawir PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Sawir to gra osadzona w świecie chylącym się ku upadkowi.
 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Kamienna plaża

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Jonathan White
Admin



Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptySob Sty 24, 2015 11:13 pm

Długa wycieczka w celacj relaksacyjnych, o ile można oczekiwać relaksacji po spacerowaniu po niezależnych terenach. Tym razem znów spacerował ze skrętem w dłoni. Suszonka poprawiała jego nastrój, nawet łagodziła jego ból. Od ostatniego spotkania z jebanym bogaczem nie zdążył do końca się wykurować. Przede wszystkim rany na stopach wciąż uniemożliwiały mu normalny ruch. Nie stać go było tym razem na wyleczenie wszystkich ran, choć o tyle dobrze, że pozbył się tego irytującego z głowy. Ból z ran na plecach i na żebrał po czasie same przestały boleć, choć te również wymagały opatrzenia, haki rozerwały jego skórę i przez jakiś czas krwawił.
Kiedy wyszedł z lasu tuż na wybrzeże, zauważył postać. W zasadzie, to jeszcze z lasu nie wychodził. Oparł się o pobliskie drzewo i obserwował fagasa stojącego na brzegu i wpatrującego się w wodę. Wziął kilka porządnych, głębokich buchów suszonki. Był zbyt zmęczony, by chamsko i kąśliwie odzywać się w stronę tego frajera, ale też zmęczony, by dalej iść. Lodowe oczy nie odrywały się od jego sylwetki. Dziwne było to, że odkąd go pierwszy raz spotkał, cały czas na niego natrafiał.
Narkotyk również sprawił, że Jonathan zaczął przyglądywać się mężczyźnie z innej perspektywy. Jakby go przez chwilę zaczęło obchodzić to, że to coś przed nim posiadało dusze, uczucia itp. których tak wszyscy tutaj uparcie się wypierali. W jakiś sposób ciekawiła go jego przeszłość.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptySob Sty 24, 2015 11:25 pm

Przysiadł na jednym z dużych kamieni,nie odrywając wzroku od nabrzeża. Palcami bawił się wisiorkiem. Nina... Pamieta jak jego mała kochana siostrzyczka sprawiła mu ten prezent. Kiedy skończył 10 lat,rodziców nie było stać na prezent. W sumie,klepali biedę jak się patrzy,ale nie przeszkadzało mu to. Wybrał się z nią na brzeg,woda jeszcze nie była tak brudna jak teraz. Po sztormie morze wyrzucało na brzeg bursztyny,nie wiedział skąd znalazł się wśród nich tak wyjątkowo czerwony kamień. Dała mu go,i trzyma go aż do dziś. To jego jedyna biżuteria. Skrzywił się bardziej,na wspomnienie o swojej siostrze,wyrzuty sumienia go nie opuszczą. Zasłonił twarz dłońmi.
Przepraszam,że Cie nie uratowałem,Nina..Przepraszam
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin



Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptySob Sty 24, 2015 11:37 pm

Ze stosunkowo niezbyt wielkiej odległość oglądał zachowanie się Dunasa. Gdy jego widzenie z punktu trzeciej osoby i empatia przeminęła, a przynajmniej zmniejszyła się o połowe, uśmiechnął się ironicznie kącikiem ust. Najwyraźniej trafił na chwilę, w której ten człowiek, będąc sam na sam był prawdziwy. To była słabość. Jeśli widział kogoś w stanie słabości, to się cieszył. Nie wiedział czy cieszył się bardziej w sposób, w kórym by go wyśmiał, czy może trochę bardziej pozytywny sposób. Ale! Przecie ten frajer potraktował go jak najgorsze ścierwo. Nie twierdził oczywiście, że on by tego nie zrobił...
Ruszył do przodu, a piasek zaczął się pod nim ugniatać. W jego ustach wciąż palił się skręt, a na jego głowę był zarzucony kapturek.
- Chwile słabości? - spytał swoim przesączonym jadem głosem. Nawet gdyby chciał brzmieć delikatnie, nigdy mu to nie wychodziło.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptySob Sty 24, 2015 11:44 pm

Trwał w swych zamyśleniach mając schowana twarz. Setki obrazów przeleciało mu przez głowę. Później usłyszał głos,czyżby to było jego sumienie?Albo najzwyczajniej zwariował. Odsłonił twarz. - Może...- Popatrzył w bok i ciut się zdziwił. To ten królik który usiekał przed Dunasem aż się kurzyło.- ach..to tylko Ty - mruknął z lekkim rozczarowaniem i znowu popatrzył na morze. Ciekawe,czy rany mu się zagoiły? Skarcił się w myślach,no chyba przecież nie będzie sie martwic o tego dzieciaka,co on,Matka Teresa? Pominął ten fakt,że to przez niego ten chłopak był tak urządzony. - po jakiego grzyba tu przylazłeś? Zaczynam sie martwić,że mnie śledzisz- parsknął śmiechem nawet nie racząc spojrzeć na Upadłego.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptySob Sty 24, 2015 11:53 pm

"Może". Morze jest szerokie i głębokie, hehe, bo bo są na wybrzeżu i akurat są nad morzem. Dobra. Dunasa głos brzmiał spokojnie, jakby był w zadumie, no, do momentu, w którym się nie odwrócił i spojrzał na Jonathana. Nazwał go "ach to tylko ty" na co prychnął. Wziął głębszego bucha i przykucnął na piachu. Cóż, oskarżanie go o śledzenie tego frajera było z pewnością nietrafne. Zaśmiał się sam cicho pod nosem.
- A na cholerę miałbym cię śledzić. - stwierdził luźno, wzrokiem błądząc po morzu. - Powiedziałbym, że mam cię głęboko w dupie, ale sięgając wstecz, to raczej nigdy nie będę cię tam miał.- zarzucił swoim poczuciem humoru i dystansem do sytuacji, o ile żarcik dla Dunasa mógł być śmieszny, a nie ośmieszający jego osobę. Ostatecznie Jonathan mu spierdolił, więc Dunas w był w jego tyłku. Wziął kilka głębszych buchów. Właśnie siedział obok swojego wroga. Zasadniczo... Nie raz już tak było, że z kimś, ot tak, zakopał topór wojenny.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:00 am

Tak,ten chłopak nie przestanie go zaskakiwać,Dunas zrobił mu prawie piekło na ziemi a ten młodzieniaszek siedzi sobie teraz z nim i próbuje go albo obrazić,albo rozśmieszyć. Tak czy owak,obie te czynności wychodziły mu nieudolnie. - chyba prosisz sie kolejną dawkę lania - spiorunował chłopaka wzrokiem. Gdyby chciało mu się,ruszył by swoją zgrabną dupę i wpierdoliłby dzieciakowi tak,że prawdopodobnie już by nie wstał. Przewrócił oczami słysząc kolejną próbę obrażenia go. Znowu popatrzył na morze. - Każdego czasem prześladują demony przeszłości,nie wiem jak bardzo człowiek by sie starał,te skurwysyny i tak wrócą- . No nic,może i on jednak sobie zapali skręta? Pogrzebał po kieszeniach i wyjął jednego,ale oczywiście Pan wspaniały Dunas nie wziął krzemieni. - Masz ognia?- mruknał trzymając blanta w ustach.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:12 am

Przeżył dawniej o wiele gorsze piekło. Zresztą, przeżywa je cały czas, życie to dla niego udręka, kolorowe nie było i nie miał nadziei na to, że będzie. Nie próbował go w żadnym wypadku rozśmieszyć, po prostu jego samego to śmieszyło. Nawet jeśli coś było kurewsko smutne, to by się śmiał.
- Skoro tak uważasz... - odpowiedział krótko i westchnął. Sam zaś zaczął wprowadzać się w ten liryczny stan. Nie spojrzał nawet na Dunasa, kiedy ten posłał mu piorunujące spojrzenie. Miał to w dupie.
- Och, nie masz wesołego życia? A nie wyglądasz. - stwierdził, cóż, według niego fakt. Cokolwiek by nie powiedział, brzmiałoby jak kąśliwa uwaga. Na pytanie o ognia potrząsnął głową przecząco. - Odpalę od mojego. - powiedział i nachylił się w stronę Dunasa, by przytknąć jego końcówkę skręta i by mógł go odpalić sobie.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:20 am

Odpalił ze skręta "kolegi" i zaciągnął się - Dużo lepiej - Nikły uśmiech pojawił się na jego twarzy. Możliwe,że jego organizm trochę sie uodpornił na jointy,bo po pierwszym buchu nic nie czuł. - Jak Twoje rany? - popatrzył na chłopaka - Mogę załatwić Ci medyka - odwrócił się od niego i znowu patrzył na morze. - Ciągle zastanawia mnie,kiedy ten pojebany świat padnie. Coraz większa zgnilizna pochłania wszystkich wokół a tylko nieliczni wydają się udawać szczęśliwych - wypuścił dym nosem i znowu się zaciągnał. Takie kontemplowanie nad sensem istnienia było u niego całkiem normalnie,tylko stroił z siebie takiego kretyna.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:43 am

No to przynajmniej w ten sposób mógł go uszczęśliwić. Nie żeby mu zależało. Jemu samemu skręt się kończył, dlatego wziął parę ostatnich, głębszych buchów i wyrzucił końcówkę do wody. W końcu i tak była tak brudna, że bardziej to już chyba nie mogła być. Zamyślił się, ale do jego uszu doleciało "Jak twoje rany?" zmarszczył brwi, mając wrażenie, jakby się przesłyszał. Odwrócił głowę w jego stronę i spoglądał na niego spod uniesionych brwi.
- Co? - spytał krótko, a potem uśmiechnął się kącikiem ust, ale powstrzymał się od złośliwego pytania. Słysząc jego propozycję, zaśmiał się i pokręcił głową z dezaprobatą. - Byłem już. - odpowiedział krótko. - Nie sądziłem, że może cię to interesować. - dodał jedynie tylko tyle. Teraz cały czas spoglądał na twarz Dunasa, która znalazła się w głębokim zamyśleniu. Cóż, z technicznego punktu widzenia bardzo śmieszyły go tematy o sensie życia. Tym razem sytuacja wymusiła u niego, że sam zaczął czuć coraz bardziej ten liryczny klimat.
- Skoro ci tak źle, to czemu nie zdechniesz? - jego pytania były dość prostackie, jak na takie tematy, ale sam zdążył zauważyć pewnych rzeczy.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:52 am

To jego "Byłem już" jakoś go nie przekonało. To sprawa tego białasa a nie Dunka. Skręt jednak nie był dobrym pomysłem,nie działał a jedynie chyba pogorszył jego stan. Podtyknął chłopakowi jointa pod nos nic nie mówiąc.- Wierz mi,że na temat zdychania wiem dość dużo.Tylko miałem zajebistego pecha - rękawy miał podwinięte,więc prawdopodobnie można było zauważyć te zadry na nadgarstkach. A może właśnie tak wygląda piekło? Będą musieli oboje siedzieć tutaj,w tym syfie i jakoś przetrwać tę katorgę. - Ale Ty widać,umiesz zadbać o siebie- powędrował wzrokiem na chłopaka. Brunet miał widocznie podkrążone oczy i dość zbladł od ostatniego razu. Może chociaż dzisiaj,zaśnie normalnie.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 1:05 am

Owszem, jego sprawa, dlatego dziwne było dla niego to, że spytał się o jego stan zdrowia, skoro sam dopuścił się wcześniej tych okrutnych czynów wobec niego. Nie odezwał się jednak, po co, skoro Dunas sam nic nie mówił już więcej na ten temat. Choć mężczyzna miał podciągnięte rękawy, nie zwrócił na jego ręce uwagi. Jonathan często myślał o tym, by się zabić, ale nie wiedział, jaki sposób byłby najwygodniejszy. Nigdy nie spróbował i ostatecznie żył, dopóki śmierć sama po niego nie przychodziła. Zdawało się, że w jej obliczu z łatwością był w stanie się z nią pogodzić.
- Pecha, co? - powtórzył za nim, uśmiechając się lekko. Wziął od Dunasa skręta, którego od tak mu podarował. Wziął bucha. - Wierzę ci, że wiesz dość dużo. Ciekawe ile osób zdechło od twoich tortur. A ciekawe ile osób od moich... Nawet nie liczyłem. - mówił. - Ale wiem, że temat nie tego się tyczy. Tyczy się zwyczajnie tego, że nie raz stanąłeś w obliczu śmierci? Nie ty jedyny. - powiedział i wzruszył ramionami. Zawsze mówił o takich rzeczach luźno, jeśli już miał mówić. Marichuanen najwyraźniej tak na niego działała. Na zmiankę o tym, że on się dobrze trzyma... Zaśmiał się.
- Dość pochopny wniosek. - odpowiedział krótko. - Nie dbam o swoje zdrowie. Jeśli jestem w stanie wyjść i walczyć, to stwierdzam, że wszystko ze mną w porządku. - dodał i znów wziął kilka buchów.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 1:15 am

Mimo,że nie był dużo starszy od Jonathana,mentalnie czuł się jak jakiś staruszek. Pomyślał tylko "Co z ta dzisiejszą młodzieżą" i aż uśmiechnął się z rozbawienia,oczywiście samego siebie. - Ciekawe,czy chodź jedna osoba na tym posranym świecie wykazuje więcej człowieczeństwa- parsknął i przeciągnął się. Patrzył na Jonathana i zamyślił się. Ten gówniarz tak bardzo przypominał mu samego siebie sprzed laty. Złego,zrozpaczonego dzieciaka który,żeby osiągnąć swój cel, chodził po trupach. - kto wie? Może kiedyś razem powalczymy i któryś będzie miał takie szczęście,że kopnie w kalendarz- odgarnął włosy za ucho bo znowu zasłaniały mu widoczność...-i muszę przyznać,że dość sprytnie mnie podszedłeś,tam w celi - nagle zmienił temat - straciłem czujność a Ty to wykorzystałeś - obserwował bacznie chłopaka - Ciekawi mnie,co jeszcze potrafisz oprócz iluzji.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 9:54 am

Białowłosy uparcie nie chciał zdejmować maski, tego wizerunku cwaniaka, który najlepiej każdego by wyrżnął. Na prawdziwego siebie pozwalał raz na jakiś czas, gdy pił w samotności i przypominał sobie dawne czasy. Nawet prowadzi ze sobą wtedy monologi... I Jonathan chodził po trupach bez celu, bo nie miał zwyczajnie celu. Błąkał się po tym świecie, cholera wie po co. Nawet coraz mniej zależy mu na spotkaniu jego własnego brata. Zaczął wątpić, że kiedyś go spotka.
- Podziemne szczurki. Choć i one zaczynają świrowąć. - odpowiedział krótko i ponownie wziął dwa buchy skręta. Kątem oka zauważył, jak pierdzielony bogacz go obserwował. - A cóż miałoby zdecydować, że walczylibyśmy razem u boku siebie? - prychnął, bawiąc się przez chwilę suszonką w palcach. Musiałyby być to naprawdę trudne lub dziwne okoliczności, by kiedyś walczyli obok siebie. Zerknął na niego. W momencie gdy wspomniał sytuację z celi, Jonathan odruchowo odwrócił głowę w przeciwną stronę i skrzywił się nieznacznie. Na to wspomnienie aż go nie do końca zgojone rany zabolały. Spojrzał z powrotem na twarz Dunasa i uniósł brew, analizując dokładnie jego słowa.
- Dużo rzeczy. - uśmiechnął się parszywie, obserwując bacznie Dunasa. Jego czujność nie wygasała. To, że rozmawiali, nie mogło to oznaczać, że nie mogliby zacząć skakać sobie do gardeł. Jonathan przynajmniej nie zamierzał tego zaczynać pierwszy, ale jeśli staruch by zaczął fikać, to wtedy by się bronił. Ostatecznie jego słowa brzmiały nieco jak groźba. "Jestem ciekawy co jeszcze potrafisz", w zupełności tak, jakby miał zaraz wymusić na Jonathanie jakąś sytuację, która będzie wymagała użycia mocy.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 10:21 am

Trwał w swoich zamyślenia,jedynie na każde słowo Jonathana kiwał głową. Patrzył na niego,ale go nie widział. Przypominał sobie sceny w celi,i nie wymknął mu nawet ten moment kiedy płakał. Chrząknął i zsunął się z kamienia klęcząc przed Jonathanem Złapał go rękę i pociągnął w przód,by znowu wylądował na klęczkach. Sam wstał i podciągnął mu bluzkę. - Nie denerwuj się - Pewnie to i tak nic nie dało,a białowłosy z pewnością rzuci się zaraz na niego,więc siedział i patrzył na jego rany. Były w złym stanie,sączyła się ropa i prawdopodobnie nie miał hajsu żeby pójść do medyka. Westchnął podirytowany - Mówiłem,żeby załatwić Ci lekarza - przewrócił oczami i pokręcił głową.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 10:36 am

Jemu też przeleciały wspomnienia z celi, to nie było tak dawno. Łzy były oznaką bólu. Nie płakał z żalu czy smutku. W które miejsca, jak się oberwie, łzy same napływają do oczu. Nawet gdyby mu to wypomniał, wzruszyłby ramionami. Zgrywał cwaniaka, owszem, ale to wcale nie świadczyło o tym, że ludzie odruchy go opuściły. Wziął i dokończył skręta, wyrzucając końcówkę w morze. Był spokojny, ale fakt, że ten frajer go złapał za rękę go poirytował. Zacisnął zęby, a jego górna warga zadrżała, jak u zirytowanego zwierza. No zboczeniec po prostu. Bluzkę mu podciągał, zobaczy jego cyc... och.
Złapał go za obie ręce, które podciągnęły bluzkę i przyciągnął go gwałtownie do siebie tak, że Jonathan miał swobodny dostęp do jego ucha.
- Nie wiem, za kogo ty mnie masz, ale nie potrzebuję niczyjej pomocy. - mówił cichym i niebezpicznym tonem tuż przy jego uchu. - Jakoś mi się nie chce uwierzyć, że frajer, który sam zadał te rany, chce załatwić mi medyka. - zaśmiał się cicho pod nosem. Duma. Tak, duma. Nie pozwalała mu na to, by ktokolwiek mu chciał pomagać, w jakikolwiek sposób. Odsunął go od siebie i ściągnął na dół podwiniętą koszulę. - Nie okazuj poczucia winy. - dodał już nieco spokojniej i poważniej, odwracając wzrok od Dunasa. Usiadł wygodniej na piachu i udawał zamyślonego na morze.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 10:47 am

Tak,w zupełności ten cukiereczek przypominał Dunasa w młodości. Niestety,młodzik chyba nie zdawał sobie sprawy z tego jak poważna może być gangrena. Jego "nie" w tej chwili Dunas odbierał jako "tak". Znowu,bez żadnego ostrzeżenia okazał sę niesamowitą szybkością i usiadł chłopakowi na kolanach,okrakiem,przodem do jego twarzy. Oglądał mu skronie,były lekko sine ale nic więcej. - Nie okazuję poczucia winy,Jonathan- Patrzył na niego z lekko przymkniętymi oczami,jednak bacznie obserwując go uważnie - nie jesteś zmęczony tym ciągłym udawaniem? Zakładaniem maski cwaniaka,który udaje twardziela,chociaż nim nie jest?- pochylił się ciut nad chłopakiem i patrzył. Po prostu patrzył mu w oczy,nic więcej.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 11:05 am

Białowłosy myślał o tym, by zarobić i pójść. Za swoje zarobione pieniądze. Nie za czyjeś. Kiedy ten frajer usiadł mu na kolanach, uniósł podbródek wyżej, spoglądając na niego z pogardą i z wywyższością. Bitwa na spojrzenia zawsze spoko. Nie rozumiał tej bliskości. Równie dobrze frajer mógł oglądać jego rany, siedząc jednak na piachu, a nie na jego kolanach.
- A jak to mam nazwać? - spytał, a jego kącik ust drgnął ku górze. Poruszenie tematu jego udawania sprawiło, że spoważniał i odwrócił wzrok na bok.
- A ty? - spytał odwracając kota ogonem, nie spoglądając nawet na Dunasa. Nie będzie maski zdejmować, nie przy nim, ani przy nikim innym. W swoim nędznym życiu on był sam, nikt nie będzie dźwigać ani odrobinę jego ciężaru, a jeśli chodzi o pokazywanie pozytywnych emocji... Miał wrażenie, że nie potrafiłby już ich wykrzesać na zewnątrz.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 11:19 am

-Cały czass- mruknął i palcami poprowadził jego podbródek z powrotem tak,żeby białowłosy patrzył na niego. Możliwe,że włączyło mu się coś w rodzaju troski,chęci zaopiekowania się kimś. - Nie jesteś jeszcze skończony,Jon. Zawsze możesz zrezygnować-
Przeczesał palcami włosy chłopaka i wyjął dwa cygara - no tak,nie mamy ognia - mruknął niezadowolony tym faktem,ale dał jedno Jonathanowi. Sam się zastanawiał,po jakiego grzyba usiadł mu na kolanach. No cóż,było to dla niego trochę zabawne i nawet się lekko uśmiechnął. Coś czuł,że kolejny raz kiedy będzie miał zły dzień,przetrzyma go dłużej a wtedy chyba zwariuje. To już nie był moment,że nie chciało mu się spać,tylko że bał się snu.
Znowu te wszystkie cholerne obrazy. Uśmiech znowu zszedł z jego twarzy. Chyba czas brać trochę mocniejsze dragi,ale wtedy prawdopodobnie skończy jako zwykły ćpun.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 11:32 am

Cały czas, tak? Jonathan tak samo. Odpowiedź Dunasa była też również odpowiedzią białowłosego. Mężczyzna zmusił go do popatrzenia na niego, ale nie wyrwał się z tego ujęcia na przymus. Słysząc jego sływa, prychnął i skrzywił się wyraźnie.
- Nie zachowuj się tak, jakbyś znał każdego. Patrzysz przez pryzmat swoich doświadczeń. - mruknął w odpowiedzi. On w końcu był przecież inżynierem dusz, nie ten frajer, co siedział mu na kolanach i przeczesywał jego włosy. Cholerna bliskość. Użył swojej mocy, by dostać się do umysłu tego frajera. Krótki stan hipnotyczny, w którym mężczyzna stracił świadomość.
- Powiedz na głos, czy jest coś, co cię trzyma przy życiu i odpowiedz, co to jest. - rozkazał podczas, gdy ten był w stanie hipnotycznym. Gdy tylko to powiedział, moc przestała działać. Mimo tej bliskości, białowłosy nie zrzucał bogacza ze swoich kolan.
- Cóż, szkoda, że nie mam mocy manipulacji ogniem... - odpowiedział na stwierdzenie, że nie mieli ognia. Taka moc byłaby świetna, tyle przydatnych zastosowań.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 11:46 am

Nie znał każdego,ale pewnie znał bardziej Jonathana niż on mógł sie tego spodziewać. W pewnym momencie jakby ktoś zgasił światełko. -Nic ani nikt mnie nie trzyma...po prostu..jestem - w tym momencie znów ktoś zapalił światełko,zamrugał intensywnie.
Patrzył na białowłosego i zamknął oczy,westchnął głęboko i zabrał rękę z jego twarzy. Ten dzieciak podrywał z nim a Dunas mu na to pozwalał,o ironio. Jak bardzo już zmęczony jesteś tym wszystkim? - Nie lubię ognia...-mruknął z lekko udawaną naburmuszoną miną. - To dziwne,siedzę na Twoich kolanach a Ty jesteś taki spokojny - zaśmiał się cicho i puścił mu oczko. Lubił się droczyć a z nim to w szczególności.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 11:56 am

Zastanowił się chwilę nad jego odpowiedzią. Przewiercił jego podświadomość i faktycznie, nic go tutaj nie trzymało. To było trochę żałosne. Ale bardziej śmieszne było to, że to on pierwszy się przed nim otwierał, jakby jednak miał w sobie cząstkę dobra. Wyglądał na człowieka, którego dręczyło poczucie winy. Moment, w którym mężczyzna wybudził się z jego hipnozy i zamrugał intensywnie oczami jakoś go rozśmieszył, dlatego zaśmiał się cicho pod nosem. Nie było człowieka ani rzeczy, z którą Jonathan by nie pogrywał.
- Nie lubisz? Ciekawe wyznanie. Przypomina ci przeszłość?- spytał poważnie, choć z jego ust wciąż słowa brzmiały jak zwyczajne naśmiewanie, nawet gdy tego już nie planował. Cóż, to już zależy od tego jak Dunas to zinterpretuje. Białowłosego trochę ciekawiła ta jego przeszłość. Trochę, bo trochę, ale żeby więcej to nie. Na jego słowa uniósł brew i uśmiechnął się pogardliwie
- Może dlatego, że ci po prostu na to pozwalam. - odpowiedział krótko, śmiejąc się pod nosem.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:06 pm

Na pewno nie powie mu wszystkiego na swój temat,nie lubił o tym rozmawiać zwłaszcza jak był w takim stanie jak teraz. Pochylił sie nad nim i oblizał wargi chłopaka - Przypomina mi...jak palili żywcem moich rodziców - szepnął mu do ucha i zacisnął szczęki. Następnie uśmiechnął się i podnosząc lekko od chłopaka - ale nie szkoda mi ich było..byli żałośni - patrzył zadziornie na Jonathana. Pokręcił znowu głową,faktycznie. Miał swojego rodzaju żal do rodziców,że prowadzili takie życie. Mogli pójść na powierzchnię,podpisać cyrograf i być taki jak on. Ale...czy byłoby wtedy lepiej? Zaczął rozpaczliwie szukać krzemieni,może jednak tu są. Znalazł jakieś dwa małe,co za ulga. Kiedy poczuł przyjemny dymek z cygara. - a Ty - popatrzył na Jonathana - Tobie kazali zabić ojca i matkę,ta?- zaciągnął się znowu
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:25 pm

Domyślał się, że wszystkiego mu nie powie. W momencie, gdy ten się nad nim pochylił, znów uniósł brew. Pozostał niewzruszony tym, że ten oblizał jego wargę. Jego oczy cały czas obserwowały twarz mężczyzny, jedynie na moment zaczepił spojrzenie na ustach.
- Nie szkoda ci było rodziców? W oczach dzieci rodzice to bogowie, nieważne ile krzywd ci mogli wyrządzić. - powiedział, nie wiedząc czemu akurat w ten sposób, ale właśnie tak odpowiedział. Cały czas spoglądał na mężczyznę, który się odchylił i gapił się na niego spojrzeniem, jakby oczekiwał jakiejkolwiek pieszczoty. lmfao. Mężczyzna wyciągnął krzemienie. - Kurwa, a żeby mi iskra na spodnie poleciała... - mruknął pod nosem, obserwując jak ten odpalił cygaro sukcesem, odetchnął lekko. Potem Dunas znów się do niego zwrócił. Wspomnienie o dawnych czasach sprawiło, że rozszerzył nieznacznie oczy, a potem przymrużył nieco powieki, mierząc niebezpiecznym wzrokiem bogacza. Potem uśmiechnął się kpiąco. - Nie, nie mi. - odparł ze spokojem. Łgarz. - Ponieważ na jego miejscu, gdybym musiał to zrobić, dawno bym się zabił. - dokończył spokojniej. Łganie. Tak, najlepsze wyjście z sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:32 pm

Gryzł cygaro i myślał nad odpowiedzią. Możliwe,że wtedy płakał po rodzicach. Był małym dzieciakiem w końcu,ale najbardziej ubolewał za siostrą. Tak,ona pozostawiła dziurę której wódka,dragi czy ostry seks nawet nie wypełnił.
- Nie,rodziców mi nie szkoda - uśmiechnął się złośliwie - dobrze,że nie żyją. Takie szczury jak oni powinny dawno zdechnąć - dokończył nie odrywając od niego oczu. Zadziorny nastrój wracał mu,jakby ta rozmowa mu choć trochę pomogła. - Czyli ta bajeczka to nie o Tobie? - przekrzywił głowę w bok i znowu się pochylił wypuszczając dym nosem,położył ręce za jego szyję i bawił się kosmykami włosów chłopaka. -Coś mi się wydaje,cukiereczku,że ciężkie miałeś życie.- Uśmiechnął się urokliwie .
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:42 pm

Westchnął, widząc jak powraca jego maska. A miało być tak romantycznie, mieli dojść do porozumienia i w ogóle, otworzyć się przed sobą i...
- Czym się od nich różnimy? - spytał i zaśmiał się. Sam się nad odpowiedzią nie zastanawiał. W zasadzie to sam przed tą odpowiedzią uciekał. Nigdy nie przyznawał się, że tak naprawdę nigdy się nie różnił od ścierw z Podziemi. Zadał to pytanie, by zgasić ponownie objawiającą się cwaniakowatość Dunasa. - Sami powinniśmy już dawno zdechnąć. - dodał i uniósł pobródek wyżej, uśmiechając się głupkowato kącikiem ust i obserwował twarz mężczyzny.
- Niestety, nie o mnie. - odpowiedział i odwrócił wzrok na bok. - Chciałbyś go poznać, tak? Podniecają cię skrzywdzeni chłopcy, którzy mają nieszczęśliwą przeszłość? - spytał, wciąż się uśmiechając, ale nie patrząc na niego. Dopiero gdy poczuł dotyk na szyi, spojrzał z powrotem na twarz Dunasa i spoważniał. W jakiś sposób spojrzał na niego tym razem zmęczonym wzrokiem. - Ciężkie życie to nie czas przeszły. - odpowiedział całkiem poważnie.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 12:55 pm

Znowu humor mu poszedł się pieprzyć. Patrzył znowu ze spokojem na Upadłego i westchnął przez nos,znowu się zaciągnął.
- Czym się różnimy od Podziemnych? - Wypuścił dym i podał chłopakowi cygaro - Bo nie wahamy się zabić,nie sprawia nam żadnego problemu zadawanie bólu. Oni tego nie robią,bo wiedzą że wtedy krzywdzą. A My tego nie potrafimy,nie umiemy pojąć,że drugi człowiek cierpi. A jeżeli już wiemy,to robimy to specjalnie- Prawda była ciągła i niezmienna. Raz poświęconej rzeczy się nie odzyska. Każdy z nich coś poświęcił, Dunas skazał się na rolę męczennika,poświęcił rodzinę,swoją godność i normalne życie. A co musiał poświęcić ten gość?
- Masz rację,powinniśmy zdechnąć - znowu się przybliżył - Mamy dwa wyjścia, Jonathan. Albo dać sie pochłonąć Ciemności albo zginać. Dla nas nie ma odwrotu - szepnął mu do ucha tonem spokojnym acz można było wyczuwać nutkę bólu.Na ostatnie pytanie chłopaka dość dziwnie zareagował. Objął białowłosego i patrzył w ziemię - Zajebałbym tych skurwieli którzy kazali mu to zrobić - mruknął w końcu. Sam dobrze pamięta co mu robiono kiedy wzięli go za zabaweczkę dla tych skurwysynów z wojska. Zacisnął mocniej szczęki. - My już i tak nie żyjemy,cukiereczku. My tylko nie umieramy...- odpowiedział na ostatnie pytanie. A ta odpowiedź,dobiła go jeszcze mocniej.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 1:16 pm

Słuchał odpowiedzi mężczyzny, bo był zwyczajnie jej ciekaw. Wzrokiem jednak błądził po morzu i analizował słowa. Trochę smutne, ale była to prawda. Zauważał pewne paradoksy. Nie odezwał się jednak. Wrócił wzrokiem na Dunasa i ciężko westchnął. Tak, paradoksy... Mężczyzna się zbliżył znów, a białowłosy przymrużył delikatnie powieki.
- Więc już nie uważasz, że nie jestem jeszcze stracony? - spytał i uśmiechnął się sarkastycznie. - Po śmierci też nie czeka nas nic innego, jak ciemność. - dodał. Tak właśnie myślał. Sprzedali się, to demon weźmie ich dusze w sidła, nie? Ale z drugiej strony, nikt do tego nie miał pewności. I cóż, faktycznie jego reakcja na pytanie Jonathana była dziwna. Został objęty przez mężczyznę, na co Jonathan... Nie zareagował, nie zewnętrznie. Nie potrafił wykrzesać z siebie żadnej pozytywnej emocji, mimo że jednak coś poczuł. Pozostawał obojętny, ale nie opierał się. Słysząc jego słowa zaśmiał się.
- Już nie żyją. - odpowiedział krótko i zwięźle luźnym tonem i uśmiechnął się. Odpowiedź wyraźnie wskazywała, że jednak znał tę historię, nawet aż za dobrze. Zemsta jednak nie przyniosła ulgi. Zabicie ich nie przywróciło życia jego rodzicom. Dunas dziwnie się złamał, a Jonathan... Cóż, poczuł się dziwnie z tym faktem, po prostu. Wychwycił nutkę żalu w jego słowach, jakby przecisnęły się przez zaciśnięte gardło. Wtedy postanowił odwzajemnić uścisk. Objął go, łapiąc go za kark, wplótł dłoń w jego włosy i przycisnął głowę do jego ramienia. Jego wzrok wciąż pozostawał obojętny.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 1:33 pm

Zamknął oczy i pragnął żeby długo się nie otwierały,poczuł błogi spokój o którym już dawno zapomniał. Oddech miał coraz wolniejszy i głębszy. Chyba brak snu w końcu dało mu znać,położył lekko głowę na zgięciu jego szyi i słuchał spokojnie tego,co mówił białowłosy. Czy jesteś stracony? Nie,nie jesteś. Ale nie chcesz pomocy. Pomyślał,zaraz potem chłopak znów się odezwał.
- Nie zasługujemy na żadne zbawienie,czy spokój - odpowiedział ochryple,chrząknął. Gardło mu się zacisnęło? Nie,na pewno tylko mu się wydawało.Chociaż...
Na odpowiedź o rodzicach,milczał.
Większość dzieci straciła wtedy swoich bliskich. Nagle poczuł jak Upadły go obejmuje,mimowolnie wbił palce w jego ubrania i zacisnął szczęki,zgrzytał zębami. Przylgnął do chłopaka bardziej,tak. W sumie tylko jego dziwki nie raz widziały go w podobnym stanie. Co za wstyd,teraz rozklei się przed tym dzieciakiem.
Mimo,że tkwili w tym samym gównie,oboje jakby wstydzili się okazać jakiekolwiek uczucia. złapał go za dłoń i wypuścił go z uścisku. Znowu zatopił się w jego oczach,pogłaskał go po głowie. Nie odzywał się,chyba wystarczająco dużo już powiedział. Czy żałował? Nie. Wręcz przeciwnie,brakowało mu drugiej takiej samej osoby która cierpiała w środku.
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 1:58 pm

Przełknął głośno ślinę, czując jak ten sam wtulił się w jego szyję. Słysząc jego zdanie, westchnął. Zdecydowanie w tej kwestii miał racje. To wcale nie było tak, że nie zasługiwali na to, by żyć. Oni nie zasługiwali na to, by umrzeć, nie zasługiwali na zbawienie. Łeh, ciężkie sprawy i ból egzystencjalny. Nie wiedział, czemu go objął. Takiej bliskości nie odczuwał od... Od bardzo dawna. Poczuł, jak palce Dunasa wbijają się nieco w jego poranione plecy, dlatego też syknął cicho pod nosem, ale nic nie powiedział. A właśnie, rany. Ten frajer sam mu je zrobił. A teraz go obejmował, bo zrobiło mu się go żal. Coś tu było nie tak, Jonathanie, to przecież patologiczne i na pewno masz skrzywioną psychikę, co?
Nagle poczuł jak Dunas łapie go za dłoń i wysuwa się z jego ucisku. Wtedy skierował wzrok na jego twarz. Nie rozumiał tego. Jego oczy, widząc spojrzenie Dunasa, stawały się ciężkie. Czuł się coraz bardziej zmęczony, bo dawno nie miał do czynienia z takimi emocjami. Ten pogłaskał go po głowie, niestety w miejscu, w którym pozostał siniak po wbitej śrubie. Znów skrzywił się, nieznacznie, ale nic nie powiedział. Nie rozumiał, dlaczego tak na niego patrzył. Ta dziwna cisza... Po prostu patrzył na Dunasa i nic nie mówił. Może to i był moment na gorzkie żale, ale nie potrafił nic z siebie wydusić, a jak juz miałby, to o kant dupy by rozjebał ten cały romantyzm. Dlatego też po chwili milczenia zaczął wierzgać nogami i strącił mężczyznę ze swoich nóg. Złapał go jednak szybko za ramiona i, klękając przed nim, nachylał się nad nim, uśmiechając się kątem ust.
- Jesteś ciekawy, Dunas. - zaczął, przybliżając twarz do jego. - Ale dawno straciłem wiarę w to, by ktokolwiek się tak otwierał, bezinteresownie. - powiedział, wodząc ustami od policzka do jego ucha. - Jestem bardziej zniszczony, niż ci się wydaje. - wyszeptał, po czym wstał, odsuwając się od niego i przy okazji lekko go odtrącając.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Guest
Gość




Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 2:13 pm

Ta przyjemna cisza niestety nie trwała długo, strącony niczym szmaciana laleczka z kolan chłopaka upadł na ziemię. Wręcz przed nim klęczał. Złapał odruchowo za rękojeść swojej broni. Co za paskudny nawyk, obserwował Jonathana uważnie,rejestrując każdy ruch.
Jego twarz była niebezpiecznie blisko. Może gdyby nadal miał swoja ulubiona maseczkę skretyniałego alfonsa,pewnie teraz rzuciłby jakiś głupim sucharem i pocałowałby go. Jednak teraz był,jakby nagi. Pokazał mu dużo,ale nie wszystko. Mimo wszystko otworzył się pozbywając całego swojego kamuflażu.
Kiedy chłopak skończył swój monolog,podniósł się. Tak,był już zmęczony,ciało było cholernie ciężkie. Nadal milczał,wzrokiem przebijał na wylot tego dzieciaka. Nagle złapał za woreczek z pieniędzmi i dał mu go,ba,wcisnął mu w ręce. - Na lekarza - dodał tylko. Czy rozporządzi pieniędzmi zgodnie z jego wolą,czy nie. To już Dunasa nie obchodziło. Odwrócił się na pięcie i szedł wzdłuż plaży w stronę miasta.
- Ciekawe jakie będzie nasze kolejne spotkanie...- mruknął pod nosem i przyśpieszył kroku znikając wśród zgiełku miasta.

zt
Powrót do góry Go down
Jonathan White
Admin
Jonathan White


Postów : 426
Join date : 06/12/2014

Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 EmptyNie Sty 25, 2015 2:19 pm

To było dziwne. Nie zrobił sobie z jego słów niczego więcej. Nie znał go, ale myślał, że pewnie będzie z nim pogrywać. A propos bezinteresowności... Dunas najwyraźniej mu zapłacił za bycie jego ścianą wyżaleń. Ogłupiał, i uniósł brew, spoglądając na niego. Jonathan ostatecznie zawsze okazywał się być dupkiem, a ten mu wręczył pieniądze. Zanim ruszył, stał jeszcze przez chwilę, spoglądając to na worek, to na odchodzącego Dunasa. Następnie pokręcił głową z dezaprobatą.

zt.
Powrót do góry Go down
https://sawir.forumpolish.com
Sponsored content





Kamienna plaża  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienna plaża    Kamienna plaża  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kamienna plaża
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Kamienna plaża

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Sawir PBF :: ---
Skocz do: